Amerykanie opanowali Muzeum Lotnictwa [ZDJĘCIA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Rocznica niepodległości Stanów Zjednoczonych przypada 4 lipca, jednak w tym roku Amerykanie mieszkający w Małopolsce świętowali już w poniedziałek. Wszystko przez zaplanowany w tym czasie szczyt NATO. Zmiana daty nie przeszkodziła obywatelom USA w corocznym spotkaniu. W Parku Lotników Polskich na każdym kroku podkreślali silną wieź pomiędzy obydwoma narodami.

Po uroczystym odegraniu hymnów obydwu państw głos zabrał Krzysztof Radwan, dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, który nie ukrywał radości z powodu wyboru miejsca uroczystości. Wspomniał też o wspólnej historii Polski i Stanów Zjednoczonych.

– Dziękuję, że na 240. rocznicę niepodległości Stanów Zjednoczonych wybraliśmy właśnie to miejsce. To dla nas ogromny zaszczyt. Mamy wspólnych bohaterów: Tadeusz Kościuszko, Kazimierz Pułaski, ale nie tylko. Mamy silne związki lotnicze: srebrny orzeł na czapce pilota polskiego - dawniej złoty, a obecnie srebrny na czapce pilota amerykańskiego. Zawsze byliśmy braćmi. Dziś tworzymy nową rzeczywistość i nową przyszłość – mówił.

Synergia historii i biznesu

W samych superlatywach wypowiadał się o Krakowie Paul Jones, ambasador USA w Polsce. Docenił on lokalną synergię pomiędzy historią i światem biznesu – Muszę przyznać, że za każdym razem, gdy jestem w Krakowie zachwyca mnie to, jak to fantastyczne miasto łączy w sobie wiele historii i kultury, ale tez biznes i wzrost gospodarczy Polski. Tylko w Krakowie możliwe jest to, aby spojrzeć na Wisłę, Wawel i w tym samym momencie zobaczyć rozwój różnych biznesów. Kraków łączy ze sobą oba te światy – oceniał Jones.

Radości nie ukrywał również Walter Braunohler, Konsul Generalny USA, który zwrócił uwagę na niecodzienny charakter tegorocznego święta niepodległości. Docenił też polską myśl technologiczną, pomagającą w rozwoju potęgi militarnej Stanów Zjednoczonych, w tym produkcję helikoptera Black Hawk w Mielcu.

– Jak państwo zapewne zaważyli, obchody święta niepodległości są trochę inne niż poprzednio. Dzięki naszym przyjaciołom z Mielca mamy tutaj Blac Hawk wyprodukowany przez Sikorsky’ego zaledwie 130 km stąd. Takie helikoptery uczestniczyły w wielonarodowych ćwiczeniach Anakonda, które się właśnie zakończyły w Polsce.  Można tez zobaczyć to, co użyczył nam Polaris - pojazdy wyprodukowane obok Opola – zachwalał Braunohler.