Branża z problemami, Kraków Airport z rekordem. Częściej do Chicago?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Kończący się rok obfitował w wiele wydarzeń, które znacząco wpłynęły na kondycję finansową branży lotniczej. Zbliżający się Brexit, ataki terrorystyczne czy strajki pracowników kształtowały poziom rozwoju turystki i biznesu. Kolejny rekordowy rok zanotuje Kraków Airport. Niewykluczone, że port w Balicach zwiększy też częstotliwość połączeń na trasie Kraków-Chicago.

Brexit kojarzy się nam głównie ze sprawami obywateli Unii Europejskiej, jednak z perspektywy branży lotniczej istotne jest, czy Wielka Brytania pozostanie w otwartym niebie. Paweł Galiak, dyrektor pionu handlowego Kraków Airport przyznaje, że przewoźnicy mają świadomość zagrożeń związanych z Brexitem, do którego ma dojść wiosną 2019 roku. Linie o takim fakcie muszą wiedzieć nawet z 10-12 miesięcznym wyprzedzeniem. – Powinno być to już bardzo jasno określone z początkiem roku. Pytanie, czy tak się stanie. Easyjeat rejestruje swoją działalność w Europie, żeby móc operować jako europejski przewoźnik – wspomina Galiak.

Boimy się terrorystów

W mijającym roku głośno było również o problemach sieci Ryanair. Strajki pracowników odbiły się na dwóch połączeniach w Krakowie. Trudności miała też linia British Airways.

Ogromny wpływ na wybór środka transportu i kraju, do którego chcemy wyjechać, ma również nasze poczucie bezpieczeństwa. Piętno na branży coraz mocniej odciskają ataki terrorystyczne. W minionym roku zanotowano je chociażby w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii czy Francji. Wiązało się to bezpośrednio ze spadkiem ruchu lotniczego w tych miejscach o około 10%. - Jeśli te zdarzenia się nie powtarzają, mówimy o utracie ruchu lotniczego o około 1,5% - mówi Paweł Galiak.

O finansach decydują również rosnące ceny paliwa, które stanowią istotny element kosztów operacyjnych przewoźników. Obecnie jest to około 20%. Wzrosty cen bezpośrednio wpływają na utrzymywanie się marż. Tracą zazwyczaj przedsiębiorcy w branżach okołolotniczych.

Ponad 5,5 mln pasażerów

Mimo branżowych problemów, rok 2017 będzie udany dla Kraków Airport. Mijający rok port lotniczy w Balicach powinien zamknąć z ponad 17% wzrostem, co przekłada się na ponad 5,5 mln obsłużonych pasażerów. Będzie to najwyższy wynik wśród wszystkich portów regionalnych w kraju.

Praktycznie każdy miesiąc to wzrosty dwucyfrowe. Uruchomiono też 29 nowych połączeń. Dużym wydarzeniem było przywrócenie po siedmiu latach przerwy połączenia Kraków-Chicago, obsługiwanego przez krajowy LOT. Do Stanów Zjednoczonych możemy polecieć raz w tygodniu.

– To potwierdziło potencjał lotniska dla tego typu operacji. Jest szansa, że będziemy mówili o zwiększeniu częstotliwości tych połączeń. Uruchomiliśmy też bezpośrednie połączenia do Tel Awiwu, od lata będą to już nie dwie, a trzy operacje. Naszym najnowszym przewoźnikiem są Ukraińskie Linie Lotnicze, oferujące codzienne loty do Kijowa – wymienia dyrektor.

Codziennie do Dubaju

Łącznie w 2017 roku Kraków Airport oferował 101 połączeń do 23 krajów i 75 miast. Siatkę połączeń obsługiwało 20 linii lotniczych. Po kilkunastomiesięcznych negocjacjach obecność na krakowskim rynku potwierdził Flydubai. – To będą codzienne rejsy do Dubaju. Jest to linia, która bardzo mocno współpracuje z Fly Emirates. Umożliwi to naszym pasażerom blisko 70 połączeń w Azji, których w zasadzie do tej pory nie było – tłumaczy Paweł Galiak.

News will be here