Ceny mieszkań pójdą w górę?

fot. Fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W maju Polacy złożyli aż o 26 proc. więcej wniosków o kredyt hipoteczny, niż przed rokiem – wynika z raportu Biura Informacji Kredytowej. Rosnący popyt na mieszkania i coraz większe koszty deweloperów mogą wpłynąć na wzrost cen mieszkań.

Takie wskaźniki przykuwają uwagę ze względu na fakt, że 2017 rok był najowocniejszy na rynku hipotecznym od sześciu lat. Banki zanotowały nie tylko wzrost liczby wnioskujących o kredyt, ale i samych średnich kwot hipotek.

Niskie stopy na zachętę

Waldemar Rogowski, główny analityk BIK powiedział Rzeczpospolitej, że zaciąganiu zobowiązań hipotecznych sprzyjają niskie stopy procentowe i wzrost dochodów gospodarstw domowych, co wpływa na poprawę zdolności kredytowej, bez nadmiernego wzrostu ryzyka.

Jak tłumaczy Rogowski, średnia kwota wniosków o kredyt rośnie ostatnio w tempie 10 proc. w skali roku. – Może mieć to źródło w coraz bardziej widocznym wzroście cen nieruchomości zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, szczególnie w największych aglomeracjach oraz zakupie mieszkań o większej powierzchni – mówił w Rzeczpospolitej.

Zadyszka branży budowlanej

Nie bez wpływu są też rosnące ceny gruntów, materiałów budowlanych i pracy, co bezpośrednio przekłada się na koszty deweloperów. Według raportu PSB Handel, w kwietniu ceny materiałów wzrosły o 19 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Producenci nie nadążają z produkcją i windują ceny. Branża boryka się także z brakiem pracowników. Już teraz mówi się o poważnej zadyszce. Na polskich budowach brakuje ich od 100 do 150 tysięcy. O ile część z nich ratuje się robotnikami ze wschodu – z Ukrainy czy Białorusi, to i tak jest to niewystarczające, a rząd wciąż blokuje zastrzyk pracowników z Azji.

Więcej mieszkań pod wynajem i dla obcokrajowców

Popyt na mieszkania windują dodatkowo obcokrajowcy – głównie obywatele Ukrainy i wzrost liczby mieszkań kupowanych pod wynajem. Jak mówią deweloperzy bywa, że całe piętra kupowane są z myślą o wynajmie. Polacy zrozumieli, że kupno mieszkania jest dobrą alternatywą dla innych inwestycji. Obecnie mieszkania kupowane z myślą o najmie stanowią jedną trzecią wszystkich nowo sprzedawanych.

Banki mają powody do optymizmu. W 2017 roku wartość sprzedanych hipotek wyniosła 46,5 mld zł, to 11 proc. wzrost. Według ekonomistów dobra koniunktura na rynku nieruchomości jeszcze trochę potrwa. Jak przewidują RPP może podnieść stopy procentowe dopiero około 2020 roku. Jak czytamy w Rzeczpospolitej, gdyby oprocentowanie lokat wzrosło 1 pkt proc., to wówczas spora część inwestorów zrezygnowałaby z kupna mieszkania pod wynajem na rzecz obarczonej mniejszym ryzykiem lokaty bankowej.

News will be here