Kilka lat temu radni miejscy zobowiązali prezydenta do sprawdzenia możliwości sprzedaży działek przy ulicy Krzywda, gdzie mieści się CHT. Choć nieoficjalnie mówi się, że temat sprzedaży gruntów nadal istnieje, to obecnie miasto nie próbuje wyzbyć się nieruchomości. Swoją aktualność straciła też wcześniejsza wycena.
Słynna „Tandeta” to miejsce, które od lat przyciąga mieszkańców Krakowa. W przeszłości mieścił się tu duży plac targowy, od 2005 roku handel odbywa się w dwóch halach A i B. Obok mieści się też centrum King Square, będące uzupełnieniem oferty.
Przed laty pojawił się pomysł prywatyzacji krakowskich placów handlowych, a „Tandeta” miała być jednym, który się do tego nadaje. – O tym, czy miasto powinno sprzedać grunt, powinna zdecydować analiza ekonomiczna. Mówiąc wprost, trzeba sprawdzić, czy nam się to opłaca. Warto dodać, że „Tandeta” została wyremontowana z pieniędzy tamtejszych przedsiębiorców, ale dalszy rozwój jest zablokowany tego z powodu, że nie są oni właścicielami działek – mówił w 2015 roku Bogusław Kośmider, przewodniczący rady miasta.
Potrzebna nowa wycena
Wówczas dokonano nawet wyceny terenu. Dwa hektary były warte ponad 15,8 mln złotych. Miasto, dzierżawiąc grunty, uzyskiwało roczny przychód na poziomie 1,32 mln złotych. W przeszłości chęć zakupu działek wyrażali handlarze zrzeszeni w centrum.
– W chwili obecnej Wydział Skarbu Miasta nie prowadzi postępowania zmierzającego do zbycia nieruchomości składających się na Plac Targowy przy ul. Krzywda na rzecz dzierżawcy terenu tj. Krakowskiego Centrum Handlowo Targowego Spółka z o.o. – informuje Maciej Grzyb, dyrektor biura prasowego UMK.
Obecnie trudno też oszacować, ile za zakup terenów musiałby zapłacić ewentualny nabywca. – Sporządzona wycena dotycząca przedmiotowej nieruchomości straciła swą aktualność, w związku z tym brak jest możliwości podania wartości tego obszaru. Ustalenie aktualnej wartości wymagałoby zlecenia rzeczoznawcy majątkowemu wykonania ponownej wyceny tego terenu – dodaje Grzyb.
