Co przyciąga międzynarodowe korporacje do Krakowa?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Od 2013 roku liczba pracowników w centrach usług wspólnych wzrosła o ponad 40%. W samym Krakowie jest to już blisko 70 tysięcy osób zatrudnionych w firmach z sektora BPO/SSC. Według szacunków w 2020 roku w całej branży w Polsce będzie pracować aż 300 tysięcy osób. Co przyciąga do nas międzynarodowe korporacje?

O pozycji Krakowa na arenie międzynarodowych usług biznesowych świadczy ranking Tholons Services Globalization City Index. W tegorocznym zestawieniu nasze miasto zajęło ósme miejsce. Jest to awans o jedną pozycję w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Branża wchłania pracowników

Coraz więcej zagranicznych koncernów decyduje się na przenosiny do Krakowa, a działające już u nas przedsiębiorstwa coraz chętniej rozszerzają swoją działalność. W tym roku firma Shell oficjalnie zainaugurowała działalność swojego centrum nowoczesnych usług biznesowych. Przy ulicy Czerwone Maki powstały cztery budynki wybudowane specjalnie dla Shell, w których pracuje już ponad 2700 osób.

Ponad 3100 pracowników zatrudnia w Krakowie State Street. W niedalekiej przyszłości swoje centrum biznesowe w naszym mieście uruchomi Castorama. Przenosiny do stolicy Małopolski oznaczają dla nas powstanie nowych miejsc pracy. Dla Francuzów będzie to utrata kilkuset stanowisk.

Atrakcyjne wynagrodzenia

Młodzi Krakowianie chętnie wybierają prace w korporacji, która oprócz tego, że zazwyczaj nie angażuje ich w weekendy, zapewnia im przyzwoite wynagrodzenie. Według raportu płacowego Antal, tempo wzrostu płac w tej branży wynosi 7%. Aktualnie średnie wynagrodzenie na umowie o pracę w sektorze SSC/BPO wynosi 5562 zł brutto, czyli o ponad 350 złotych więcej niż rok wcześniej. Nawet oferty pracy na stanowisku juniora zazwyczaj gwarantują zdecydowanie wyższe zarobki niż na początku kariery zawodowej w wielu innych branżach.

Do Krakowa przenoszone są teraz coraz bardziej zaawansowane procesy biznesowe. Co je przyciąga? – Spotkały się tu rozsądne warunki finansowe, jakie można zaproponować pracownikom, z ich wysokimi kwalifikacjami. Czyli upraszczając, absolwenci krakowskich uczelni to prosty zasób, który zasila branże BPO – twierdzi dr Michał Kudłacz z Katedry Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego.

Bezrobocie nam niestraszne

Pozytywną sytuację na rynku pracy widać też w innych branżach. W ciągu ostatniego półrocza w południowych regionach Polski nowe miejsca pracy powstały w 32% przedsiębiorstw, ponad połowa nie zmieniła poziomu zatrudnienia, a 15% zdecydowało się na zwolnienia. Prym wiodą oczywiście firmy z sektora BPO/SSC.

– Motorem napędowym nie tylko w Krakowie były przede wszystkim firmy oferujące nowoczesne usługi dla biznesu, czyli na przykład centra usług wspólnych. W skali kraju zatrudnienie zwiększała niemal co druga taka firma – zauważa Magdalena Wajs, Starszy Specjalista ds. Sprzedaży i Rekrutacji w krakowskim biurze Randstad Polska.