Czy nowe inwestycje zagrożą przyrodzie Łąk Nowohuckich?

Łąki Nowohuckie fot. Stowarzyszenie Łąki Nowohuckie

Chodzi o rejon ulic Podbipięty i Odmętowej w Mogile, gdzie mają powstać motel, stacja benzynowa i spore osiedle. Zdaniem mieszkańców i ekologów inwestycje nie tylko zabudowują korytarz ekologiczny Łąk Nowohuckich, ale i poważnie zagrażają ich istnieniu. Kontrowersje budzą też decyzje urzędników.

O tym, że najbliższe sąsiedztwo Łąk Nowohuckich zmieni się w plac budowy było wiadomo od dawna. W 2005 roku, a więc dwa lata po uznaniu Łąk za użytek ekologiczny i rok po wejściu w życie Ustawy o ochronie przyrody, inwestor budujący motel uzyskał wuzetkę, uzgodnioną przez Wydział Kształtowania Środowiska.

Pozwolenie na budowę motelu i stacji benzynowej wydane zostało w 2009 roku. Na terenie korytarza zaplanowano budowę parkingu. Rok później kolejny inwestor uzyskał pozwolenie na budowę osiedli domków jednorodzinnych, które – patrząc na wizualizacje – jednorodzinnymi są tylko z nazwy.

Fot.: Stowarzyszenie Łąki Nowohuckie

Błędy i wypaczenia

We wszystkich dokumentach planistycznych zielony pas łączący Łąki Nowohuckie z Wisłą widniał jako zieleń urządzona. W przyjętym w październiku 2018 roku planie miejscowym „Mogiła II” nazywa się go wprost zielenią urządzoną – korytarzem ekologicznym. – Już w ubiegłym wieku urzędnicy byli świadomi wartości Łąk Nowohuckich, stąd działania prowadzące do uznania ich za użytek ekologiczny i wpisanie jako obszar Natura 2000. Zabudowa ich sąsiedztwa doprowadzi do drenażu i wysychania łąk, a więc de facto do likwidacji tego unikatowego ekosystemu. Tak stwierdził profesor Edward Dubiel. Dodatkowo, zabudowując korytarz ekologiczny, zakłócone zostaną naturalne trasy migracji zwierząt – wyjaśnia Jerzy Skibiński ze Stowarzyszenia Łąki Nowohuckie.

Dlaczego więc, pomimo wiedzy urzędników, w tym Wydziału Kształtowania Środowiska o zagrożeniach wiążących się z inwestycjami zostały wydane wuzetki i pozwolenia na budowę, choć opiniując wnioski inwestorów WKŚ miał solidne podstawy, by odmówić wydania pozytywnej opinii?

Według Stowarzyszenia, na etapie procedowania pozwoleń budowlanych urzędy dopuściły się poważnych nieścisłości w notacji statusu prawnego działek w Miejskim Systemie Informacji Publicznych. Poskutkowało to błędami w planowaniu i wprowadziło w błąd nie tylko mieszkańców, ale i samych urzędników.

Pozwolenie wygasło?

Co więcej, zdaniem ekologów istnieje duże prawdopodobieństwo, że pozwolenie na budowę utraciło swoją ważność, bowiem przez lata na działkach pod budowę motelu i stacji benzynowej nie działo się nic.

– Skontrolowaliśmy pozwolenia na budowę. To, co się tam działo, to było markowanie prac, bo trudno opalikowanie działek nazwać pracami budowlanymi. Podobnie z badaniami inżynieryjno-geologicznymi. Czy odwierty to roboty budowlane? Ponadto budka, którą postawił inwestor stanęła długo po terminie wygaśnięcia pozwolenia – stwierdza Skibiński. Co więcej, inwestycja nie ma nawet tablic budowlanych, na których widniałyby dane inwestorów.

– To Wydział Architektury i Urbanistyki wydaje pozwolenia na budowę i tylko ten organ może wzruszać decyzję o jego wstrzymaniu. PINB sprawdza, czy inwestor ma ważną decyzję. Gdy kontrolowaliśmy w sierpniu, legitymizował się ważnym pozwoleniem na budowę. Wiemy, że były wnioski o jego uchylenie, dlatego zwróciliśmy się w tej sprawie do Wydziału Architektury, który stwierdził, że nie ma decyzji o wygaszeniu pozwolenia – mówi Małgorzata Boryczko, Powiatowa Inspektor Nadzoru Budowlanego.

Informacje te potwierdza Dorota Zaucha-Rybka, dyrektor Wydziału Architektury. – W związku z powzięciem informacji, że zachodzi prawdopodobieństwo, iż Iiwestor naruszył przepisy prawa podczas realizacji inwestycji w oparciu o powyższą decyzję pozwolenia na budowę nr 645/09 z dnia 02.04.2009 r. zwróciliśmy się do PINB z prośbą o przeprowadzenie kontroli czy roboty te wykonywane są zgodnie z zatwierdzonym projektem budowlanym oraz wyjaśnienie czy przerwy przy prowadzeniu robót budowlanych trwały dłużej niż trzy lata. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego pismem z dnia 13.04.2018 roku poinformował, że przeprowadził kontrolę w terenie, w ramach której ustalono, że przedmiotowe roboty budowlane prowadzone są zgodnie z projektem budowlanym, a na podstawie wpisów w dziennikach budowy, że budowa nie została przerwana na okres dłuższy niż lata – stwierdza.

Co więcej, urzędy nie uznały też za stosowne udostępniania stronie społecznej danych inwestora, których próżno szukać na nieistniejących tablicach informacyjnych, a o które wystąpiło Stowarzyszenie.

WKŚ – opinia przed planem

Także Wydział Kształtowania Środowiska nie ma sobie nic do zarzucenia. Wydział opiniował wuzetki i projekty budowlane na długo przed uchwaleniem planu miejscowego. – Nasza opinia była wydana w 2005 roku i oczywiście musiała uwzględniać obowiązujące wówczas przepisy prawa, bądź dokument, który obowiązywał, a więc studium, w którym nie wyznaczano jeszcze korytarzy ekologicznych. Te były uwzględnione dopiero w nowym studium z 2014. W związku z tą sytuacją spotykaliśmy się z inwestorami i zadeklarowali, że nie będą grodzić terenu od strony obszaru zieleni uwzględnionego w planie miejscowym, żeby tę trasę migracji zwierząt w jakiś sposób stworzyć – tłumaczy Ewa Olszowska-Dej, zastępca dyrektora Wydziału Kształtowania Środowiska.

I taką też odpowiedź na swoją interpelację uzyskała Nina Gabryś, która jednak nie zgadza się ze stanowiskiem urzędników. – Łąki powinny być utrzymane w nienaruszonym stanie. Decyzje urzędników były nieskoordynowane z uchwalaniem planu, nie uwzględniały jego wejścia w życie, a fakt, że obowiązuje Natura 2000, zobowiązuje nas do szczególnej ostrożności – wyjaśnia.

Nadzieja umiera ostatnia

Ekolodzy nie składają broni. Stowarzyszenie Łąki Nowohuckie zaproponowało też spotkanie z inwestorem, na którym chce przedstawić propozycje zmian w wadliwym jego zdaniem projekcie budowlanym. Stowarzyszenie chce, by inwestor zmienił lokalizację parkingu. W projekcie jest on zlokalizowany na uwzględnionym w planie miejscowym korytarzu ekologicznym. Stowarzyszenie proponuje, by plac przesunąć bliżej ulicy, dzięki czemu korytarz zostanie zachowany, podobnie jak uwzględniony w planie miejscowym 30 proc. wskaźnik powierzchni biologicznie czynnej. – Konsultowaliśmy to z prawnikami i taka zmiana w projekcie budowlanym jest dopuszczalna – zaznacza Skibiński.

Szanse na to, że budowa osiedla nie wystartuje, są raczej nikłe. Jest jednak nadzieja, że urzędnicy zmienią zdanie w sprawie budowy motelu. Tak było między innymi w przypadku kontrowersyjnej zabudowy na os. Teatralnym. Urzędnicy długo nie dopatrywali się nieprawidłowości, dostrzegli je dopiero pod silnym naciskiem strony społecznej.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta
News will be here