Deweloperska strategia. Najpierw biurowce, później mieszkania

Kompleks biurowy na terenie Prądnika Czerwonego fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Duża liczba potencjalnych klientów sprawia, że deweloperzy coraz częściej budują osiedla w pobliżu kompleksów biurowych. Biurowce przyciągają atrakcyjnym zagospodarowaniem okolicy i usługami handlowymi, z których później korzystają również mieszkańcy nowych nieruchomości – donosi „Rzeczpospolita”.

Zakup mieszkania w pobliżu biurowców to bardzo dobra lokata pieniędzy. Często decydują się na to inwestorzy, którzy następnie wynajmują je pracownikom pobliskich biurowców. – Tereny przy biurach są dla deweloperów łakomym kąskiem, bo popyt na mieszkania w takich miejscach jest duży. Najwięcej biur buduje się dzisiaj na warszawskiej Woli. W czterech narożnikach ronda Daszyńskiego mają powstać biurowce o łącznej powierzchni 300 tysięcy mkw. To tyle, ile w całej Łodzi – mówi Marcin Krasoń, analityk rynku nieruchomości w Home Broker.

Trend widoczny również w Krakowie

Chociaż w dostarczaniu na rynek kolejnych powierzchni biurowych absolutnym liderem jest Warszawa, wiele buduje się również w Krakowie. Tylko w przyszłym roku przybędzie około 111 tysięcy mkw. Do końca 2015 roku w budowie znajdowało się 30 biurowców o łącznej powierzchni 258 tysięcy mkw.

Zachowanie inwestorów nie dziwi, ponieważ w naszym mieście jedynie 4% powierzchni to pustostany. To przyciąga też deweloperów mieszkaniowych, którzy poszukują kolejnych terenów pod budowę lokali. – W Krakowie w pobliżu Quattro Business Park powstaje np. osiedle Budimexu, a niedaleko inwestycji Buma Square Business Park – osiedle Megapolis – mówi Marcin Uryga, analityk Emmerson Realty.

Jak mówi Mateusz Juroszek, wiceprezes spółki Atal, lokalizacja osiedla jest zazwyczaj poprzedzona wieloma analizami, a zainteresowanie mieszkaniami przy biurowcach dotyczy tylko części klientów. – Większość klientów chce mieszkać w dobrze skomunikowanych, otoczonych terenami zielonymi częściach miast. Bliskość zagłębi biurowych jest najważniejszym kryterium tylko dla niewielkiej, ściśle sprofilowanej grupy klientów, z których 30% to inwestorzy – ocenia Juroszek.

News will be here