Hotelarze czekają na walentynki. „Goście przyjadą do Krakowa”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Już w najbliższy piątek obiekty hotelowe zostaną otwarte dla gości. Zimowe wyjazdy w góry cieszą się największym zainteresowaniem, lecz turyści zawitają także do Krakowa, choćby z okazji walentynek. Co czeka nas potem?

W ubiegłym tygodniu rząd ogłosił, że 12 lutego zostaną ponownie otwarte m.in. hotele, kina, teatry, baseny, boiska, czy stoki. Zima w tym roku dopisuje, a zatem obiekty noclegowe w tak popularnych miejscach, jak Zakopane czy Karpacz cieszyły się wzmożonym poziomem rezerwacji już kilka minut po ogłoszeniu decyzji przez rząd.

Jak poinformował portal rezerwacyjny Travelist, chwilę po konferencji rządu serwis odnotował wzrost ruchu o 139 proc. względem poprzedniego tygodnia. – W pierwszym tygodniu lutego nasz portal zaobserwował ogromny przyrost zapytań o pobyty w hotelach, ponad dwukrotnie wyższy niż w ostatnim tygodniu stycznia. Wzrost widać było już od środy, kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze, jeszcze nieoficjalne informacje dotyczące otwarcia hoteli – mówią przedstawiciele Travelist.

W pierwszych dniach lutego Polacy rezerwowali głównie terminy wakacyjne, luty i marzec stanowiły mniej niż połowę transakcji. W miniony weekend rynek odwrócił się do góry nogami, niemal 80 proc. rezerwacji dotyczyło najbliższych tygodni – wynika z komunikatu Travelist.

– Przewidujemy, że taki wzmożony popyt utrzyma się przez najbliższy czas i będzie wygasał dopiero w momencie ogłoszenia nowych obostrzeń, z uwagi na ponownie rosnącą niepewność co do dalszego otwarcia hoteli – komentuje prezes Travelist, Tomasz Piszczako.

Przypomnijmy, że hotele od najbliższego piątku, zgodnie z zasadami reżimu sanitarnego, będą mogły wykorzystać tylko 50 proc. pokoi dostępnych w obiekcie. Gastronomia, w tym restauracje hotelowe nadal będą nieczynne, aczkolwiek na życzenie gości, posiłki mogą być serwowane do pokoi. Te zasady potrwają do 26 lutego.

W miastach słabiej z obłożeniem

Turystyka zimowa i pobyt w górach całkowicie zdominował rynek, ale nachodzący weekend to także okazja do romantycznych wyjazdów, czyli walentynek. Do restauracji z naszą drugą połówką nie zawitamy, ale do teatru, czy do opery już tak.

– Goście są zainteresowani przyjazdem na najbliższy weekend, składają rezerwacje, aczkolwiek nie jest to jeszcze satysfakcjonujący nas poziom. Rezerwacje przyjmujemy przede wszystkim z soboty na niedzielę. Na razie mamy 15 proc. obłożenia – mówi Joanna Ostrowska, zarządzająca siecią Osti-hotele. – Na pewno ten weekend będzie mocnym odbiciem, goście przyjadą do Krakowa, chociażby tylko po to, aby w końcu wyrwać się z domu i spędzić tu miło dwa dni.

W Hotelu pod Różą zainteresowanie pobytem pojawiło się także niezwłocznie po ogłoszeniu decyzji przez rząd. – W pierwszej kolejności otrzymaliśmy sporo rezerwacji na okres walentynkowy, ale zaczynamy dokonywać rezerwacji już na przyszłe terminy, czyli drugą połowę lutego, a nawet kwiecień i maj. Goście mają nadzieję, że hotele nie zostaną już zamknięte – wyjaśnia dyrektorka obiektu.

Hotele zaczną ponownie funkcjonować, goście przyjadą do Krakowa, lecz hotelarze wcale nie liczą na wysokie poziomy rezerwacji. Teraz możemy mieć do czynienia z sytuacją, z jaką mieliśmy podczas jesieni, to znaczy, że goście będą z hoteli korzystać głównie weekendy, w tygodniu będzie znacznie mniej rezerwacji, albo wcale.

– Skupiamy się teraz na tym, aby przyciągnąć biznes do miasta, to znaczy firmy, które mają potrzebę realizować tutaj swoje interesy, jak np. przedstawiciele handlowi. Chcemy, żeby hotel w tygodniu też mógł sprawnie funkcjonować – podsumowuje Joanna Ostrowska.

News will be here