Humanoizacja w Capgemini

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Skład firmy wzrośnie o 500 osób. Według zarządu rozpoczęła się era humanoizacji, czyli „robotów z ludzką twarzą”.

Krakowski i katowicki oddział Business Services Capgemini Polska zatrudnia obecnie ponad 4100 specjalistów, którzy stanowią niemal połowę wszystkich zatrudnionych przez firmę osób w Polsce. Bazując na inteligentnej transformacji przedsiębiorstw, stawiają na współpracę ludzi i zautomatyzowanych maszyn. W tym celu krakowski oddział przedsiębiorstwa poszukuje 200 konsultantów.

Niecodzienna kooperacja

Ludzki pierwiastek wśród zespołu pracowników jest priorytetowy, a ogólny trend robotyzacji zakładów i firm wcale nie jest dobry. – Uświadamiamy firmy, które chciały na potęgę automatyzować procesy, że najlepszą i dostępną obecnie ścieżką nie jest pełna robotyzacja, ale humanoizacja – włączenie robotów w ludzką tkankę organizacji – tłumaczy Danuta Lipowska, dyrektor w zespole transformacji biznesowej. Tej myśli przytakuje Piotr Grzywacz, vice president w zespole transformacji biznesowej.

– Uwalniamy zasoby umysłu człowieka, które do tej pory były marnowane na powtarzalne czynności – komentuje. – Superinteligencja w rozumieniu science-fiction jest kojarzona raczej z formą sztuczną, ale przewyższającą ludzki umysł. Zapomnieliśmy jednak, że potencjał ludzkiego mózgu jest na razie niemożliwy do skopiowania i tylko połączenie człowiek-maszyna ma rację bytu – dodaje.

Humanoizacja

Czyli współpraca na miarę XXI wieku. Choć wizja Star Wars’owej przyszłości, w której roboty myślą i działają samodzielnie, jest dla niektórych wyjątkowo kusząca, dla realistów jest co najmniej nieprawdopodobna. A na pewno nie do spełnienia w najbliższej przyszłości.

– Mamy za sobą kilkanaście lat pracy z robotami i mogą być one porównane do nastolatków: ciągle jeszcze potrzebują pokierowania przez dorosłego człowieka, nie działają bowiem w pełni autonomicznie. To wciąż technologia, która potrzebuje od czasu do czasu architekta i wyznaczania kierunku rozwoju – wyjaśnia Lipowska.

Podobnie pojęcie humanoizacji tłumaczy Wojciech Cichoń, dyrektor zarządzający Capgemini Business Services Europe. Przywołuje za przykład wspomnianą wcześniej serię filmów i roboty C-3PO, które uchodzą w ogólnym pojęciu za przedstawicieli powstającej sztucznej inteligencji, co, jak twierdzi Cichoń, absolutnie nie jest prawdą.

– To wciąż tylko w dużej ilości algorytmy, które tylko dobrze zintegrowane z organizacją i współpracujące z przygotowanymi do takiej współpracy ludźmi mogą zapewnić oczekiwane efekty – tłumaczy. Cichoń dodaje, że „tworzymy roboty, które chcemy jak najbardziej upodobnić do ludzi, ale za którymi wciąż stoją i będą stali ludzie”.

Człowiek

Chociaż świat postępuje w szybkim tempie, człowiek nadal jest pracownikiem cenionym na przysłowiową „wagę złota”. Dlatego przedsiębiorstwo poszukuje 200 konsultantów, którzy dołączą do zespołu krakowskiego i katowickiego serca transformacji biznesowej inteligentnej automatyzacji firmy dla klientów z całego świata.

Małopolscy eksperci to współpracownicy globalnych firm, którzy pomagają w przeobrażaniu działów finansowo-kadrowych w zautomatyzowane centra operacyjne. Jak podkreśla Cichoń, „wykorzystują najnowsze osiągnięcia z obszaru sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego czy robotyzacji”.

– Trochę nam jeszcze brakuje do wizji Stephena Hawkinga, który obawiał się samodzielnie myślącej sztucznej inteligencji. To wciąż technologia, która potrzebuje od czasu do czasu architekta i wyznaczenia kierunku rozwoju – dodaje Lipowska. – Zaczyna się era opartej na humanoizacji superinteligencji, czyli ludzkiej, a nie sztucznej inteligencji, wspieranej przez działanie robotów – podsumowuje.

News will be here