Ile sprzedają, tyle oddają. Mieszkaniowe szaleństwo trwa

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

17,5 tysiąca mieszkań sprzedali deweloperzy w minionym kwartale w sześciu największych miastach w Polsce. Podobna liczba w okresie od lipca do końca września została też wprowadzona na rynek. Równowaga pozwoliła na utrzymanie się cen, jednak nie wszędzie. Nowością jest za to zwrot inwestorów w kierunku nieruchomości o wyższym standardzie.

Według danych Bankier.pl w lipcu za metr mieszkania do 38 mkw. w Krakowie trzeba było zapłacić średnio 7691 złotych. Miesiąc później było to 8174 zł, a we wrześniu 8147 złotych. Oznacza to wzrost cen w przeciągu kwartału o 6%.

Mały metraż, wysoka cena

Mieszkania od 38 do 60 mkw. na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy utrzymały swoje średnie ceny. Zazwyczaj trzeba za nie zapłacić 6869 złotych. Siedmioprocentowy wzrost cen dotknął największe lokale, których metraż dochodzi do 90 mkw. W lipcu mkw. kosztował 7295 złotych. We wrześniu było to 7402 złotych.

Co ciekawe, średnia cena mieszkań do 38 mkw. w Krakowie – 8004 zł/mkw. była w trzecim kwartale najwyższa w całej Polsce. Dla porównania, w drugiej w kolejności Warszawie wyniosła 7836 złotych. Wśród większych metraży zdecydowanie najwyższej ceny w kraju oferowali deweloperzy w stolicy.

Z myślą o zamożnym kliencie

Inwestorzy nadal nie mają żadnych powodów do niepokoju, co pokazują także dane firmy doradczej Reas. W drugim kwartale w sześciu największych polskich miastach sprzedali 17,5 tysiąca mieszkań. Taki wynik utrzymuje się już drugi kwartał. Dla klientów istotną informacją będzie fakt, że ceny nieruchomości wzrosły tylko nieznacznie. Więcej uwagi poświęcono za to lokalom o wyższym standardzie. Według Katarzyny Kuniewicz, szefa działu badań i analiz w Reas, jest to reakcja deweloperów na zmiany zachodzące na rynku.

– Zdając sobie sprawę, że program MdM za chwilę praktycznie przestanie mieć znaczenie, zaczęli wprowadzać  do sprzedaży inwestycje o wyższym standardzie. Są to co do zasady projekty lepiej zlokalizowane, projektowane głównie z myślą o tych nabywcach, którzy poprawiają swój status mieszkaniowy lub kupują na wynajem, a w konsekwencji droższe – ocenia.

Coraz chętniej decydujemy się też na kredyty hipoteczne. Jak pokazują dane Biura Informacji Kredytowej, wyniki z trzech kwartałów oznaczają 14% wzrost popytu. Do dyspozycji Polaków są też coraz wyższe kwoty.

 

News will be here