Inspektorzy przyjrzą się „umowom śmieciowym”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Mniej pracodawców zalegających z wypłatą wynagrodzenia, topniejące zaległości oraz spadek liczby podmiotów, u których stwierdzono naruszanie przepisów w sferze wypłat – to wyniki kontroli przeprowadzonych od stycznia do października przez Państwową Inspekcję Pracy. Od nowego roku zmieni się jednak kierunek działań inspektorów. W związku ze zmianą ustawy o wynagrodzeniu minimalnym, PIP w szczególności przyjrzy się pracodawcom zatrudniającym na tzw. „umowy śmieciowe”.

Jak pokazują tegoroczne wyniki kontroli, liczba podmiotów, u których stwierdzono niewypłacanie pensji spadła o 1,1% w porównaniu z okresem styczeń-październik 2015. O 22,5% zmalała też liczba takich przypadków – z 47,6 tys. do 36,9 tys. Zmalały również zaległości ze strony pracodawców. W ubiegłym roku było to 108,4 mln złotych, teraz niecałe 93 mln. Według wyliczeń z 29 listopada, inspektorzy wyegzekwowali na rzecz poszkodowanych pracowników ponad 157,2 mln złotych.

Spokojna „pierwsza kontrola”

Jak informuje Roman Giedrojć, Główny Inspektor Pracy, przestrzeganie przepisów w zakresie prawa pracy poprawia się. Teraz PIP podjęła decyzję, że w najbliższym półroczu inspektorzy nie będą przeprowadzać zmasowanych kontroli, tylko będą reagować na skargi. Wszystko ze względu na nowe kierunku działalności. Zwraca również uwagę, że już niespełna miesiąc po objęciu przez niego stanowiska inspekcja stworzyła pojęcie tzw. pierwsze kontroli, adresowanej do mirko małych i średnich firm.

– Ma ona na celu wprowadzić instruktarz dla pracodawców, co powinni zrobić żeby ich zakład pracy działał zgodnie z przepisami. Planowaliśmy na początku 2600 takich kontroli, mówiliśmy że jak do końca roku zrobimy ich 3 tysiące to będzie sukces. Dziś mogę powiedzieć, że wykonaliśmy ich 9 tysięcy, a do końca roku możemy przekroczyć 10 tys. – informuje Giedrojć.

Dzięki temu każdy skontrolowany pracodawca uzyskał informacje, co należy zmienić, bądź wyeliminować, żeby jego zakład pracy działał zgodnie z przepisami. Jeżeli nie pojawiły się rażące naruszenia, pracodawcy nie byli karani. Teraz inspekcja dąży do zmiany ustawie o PIP, aby pracodawca nigdy nie był karany w przypadku pierwszej kontroli.

– Traktujemy to jako sukces. Nawet nie oczekiwałem, że jest takie zainteresowanie w Unii Europejskiej. Oni są pozytywnie zaskoczeni, że Państwowa Inspekcja Pracy w Polsce podjęła takie działanie. To również wpisuje się w pojęcie prewencji. Pracodawca dostaje wszystko na talerzu: co poprawić, jak poprawić i w jakim czasie – dodaje Roman Giedrojć.

Wynagrodzenia na żenująco niskim poziomie

Ze względu na zapowiedzi o mniejszej liczbie kontroli w roku 2017, zadania inspektorów będą przeniesione na inne obszary. Od 1 stycznia wchodzi w życie zmiana ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, gdzie inspekcja będzie zobowiązana do prowadzenia czynności kontrolnych w firmach, gdzie pracownicy zatrudniani są na umowy cywilnoprawne. Rząd zezwolił na powołanie w tym celu 59 dodatkowych inspektorów.

– Już nie raz mówiłem, że jestem przeciwnikiem łączenia albo dokonywania zmian między prawem pracy i cywilnym, ale to jest dobry kierunek. Robiłem przeogromną liczbę kontroli i nie zdarzyło mi się, żeby ktoś na takiej umowie zarabiał nową stawkę minimalną. Spotykałem się z wynagrodzeniami na żenująco niskim poziomie. To dobry kierunek i oświadczam: poradzimy sobie – podsumowuje Główny Inspektor Pracy.

News will be here