W latach 2009-2010 kredyty hipoteczne były znacznie droższe niż dzisiaj. Teraz kończą się jednak rządowe dopłaty z programu „Rodzina na swoim”, co dla wielu rodzin oznacza znaczącą podwyżkę miesięcznych rat. Szansą dla nich może okazać się refinansowanie kredytu na tańszy.
Przypomnijmy, uczestnicy programu „Rodzina na swoim” przez 8 lat otrzymywali pieniądze z budżetu, które w przybliżeniu stanowiły połowę odsetek kredytowych. W samym 2009 roku z dopłaty skorzystało prawie 31 tysięcy osób. Rok później było to ponad 43 tysiące umów kredytowych, mimo że był to czas wyższych marż.
Szacuje się, że nawet 50 tysięcy osób mogło zaciągnąć kredyt z wyższą marżą niż obecnie, więc gdy skończy się dofinansowanie, czekają ich znacznie wyższe opłaty. Łącznie w tamtym okresie podpisano około 300 tysięcy umów kredytowych.
Ile taniej?
Wówczas zawarte kredyty były obciążone marżą na średnim poziomie - 2,9%. Refinansowanie długu na obecnych zasadach może pozwolić znacząco zaoszczędzić, a wspominane 2,9% to dla niektórych i tak optymistyczny wariant.
– Mowa tu jednak tylko o średniej, co w skrajnym przypadku dłużnika, który nie miał wkładu własnego, posiadał niskie dochody i nie miał dobrej historii kredytowej, mogło oznaczać marżę na poziomie nawet 3,5-4%. Czemu jest to ważne? Każde dodatkowe 0,25% marży w przypadku długu zaciągniętego na 25 lat i 200 tys. zł oznacza przez cały okres kredytowania około 10 tys. zł dodatkowych odsetek – informuje Bartosz Turek, analityk finansowy Open Finance.
Długie refinansowanie, ze względu na niskie marże i niższą kwotę długu, jest obecnie bardzo korzystne. Według Open Finance małżeństwo, które chciałby pożyczyć 125 tys., czyli 70% wartości nieruchomości może liczyć obecnie na marżę na poziomie 1,85%. Pozwala to na obniżenie raty z 900 złotych do 820 lub 834 złotych miesięcznie.
– Jeśli rodzina byłaby zdeterminowana, aby jeszcze bardziej obniżyć ratę, mogłaby rozważyć wydłużenie okresu kredytowania. Zmniejszenie raty do poziomu 700 zł wymagałoby spłacania długu przez dodatkowe 5 lat. Trzeba jednak pamiętać, że nie zawsze możliwe jest wydłużenie okresu kredytowania – tłumaczy Turek.
