Kogo przyciągają krakowskie magazyny?

fot. materiału prasowe

Lokalne firmy oraz najemcy dystrybuujący towary wewnątrz miasta i okolicznego regionu napędzają popyt na krakowski rynek magazynowy. Mimo to oddawanych powierzchni czy wynajmowanych hal nadal jest znacznie mniej niż w innych regionach Polski. Nie pomaga ukształtowanie terenu i sąsiedztwo Górnego Śląska.

W bieżącym roku w Krakowie oddano 27,5 tysiąca mkw. nowoczesnej powierzchni magazynowej, dzięki czemu nasze miasto może pochwalić się łączną powierzchnią hal na poziomie 295 tysięcy mkw. W budowie pozostaje 86,5 tys. mkw., z czego prawie 70% zostało już zabezpieczone umowami najmu.

O 1,5% zmniejszyła się liczba pustostanów i spadła do poziomu 9,1%. – Biorąc pod uwagę ilość budowanej powierzchni, współczynnik ten może jednak w najbliższym czasie ulec nieznacznemu wzrostowi – ocenia Jan Jakub Zombirt, dyrektor działu doradztwa strategicznego, JLL.

Motoryzacja i branża spożywcza

W pierwszych trzech kwartałach tego roku wynajęto ponad 40 tysięcy mkw. powierzchni, z czego ponad 90% to nowe umowy oraz rozszerzenia dotychczasowyhc powierzchni, co świadczy o zainteresowaniu rynkiem i pojawianiu się nowych najemców. Jak wylicza Zombirt, jedną z największych umów podpisanych w tym roku w Krakowie był wynajem 12 tysięcy mkw. w pierwszym kwartale przez firmę Auto-Gum.

– Kolejna była transakcja z drugiego kwartału, kiedy najemca z sektora spożywczego wynajął 7 tysięcy mkw. W tym samym kwartale prawie 6 tysięcy mkw. wynajęła również firma Valeo. W trzecim kwartale, w ramach nowych umów, wynajęto łącznie około 4 tysiące mkw. – wymienia.

Krakowskie niedogodności

W trzecim kwartale najwięcej nowej powierzchni oddano w Szczecinie, na Górnym Śląsku, w pobliżu Warszawy oraz w Poznaniu. Od lipca do września najwięcej magazynów wynajęto w Polsce Centralnej, okolicach Warszawy i Poznaniu. W tym roku bardzo dobre wyniki najmu zanotowano też na Śląsku.

W samym Krakowie popyt napędzały głównie lokalne firmy oraz najemcy dystrybuujący towary wewnątrz miasta i okolicznego regionu. Na słabszy popyt i podaż Krakowa wpływają położenie geograficzne i górzyste ukształtowanie terenu, które utrudniają budowę wielkopowierzchniowych inwestycji.

– Konkurencję dla krakowskiego rynku stanowi również drugi w Polsce pod względem istniejącej powierzchni rynek Górnego Śląska, który zlokalizowany jest w odległości około 70 km od Krakowa i oferuje zdecydowanie większe zasoby magazynowe w bardziej atrakcyjnych cenach – ocenia Jan Jakub Zombirt.