Kominiarze włączają się do walki ze smogiem

fot. Justyna Kamińska

Nawet osiem kilogramów sadzy - tyle w czasie czyszczenia komina w budynku jednorodzinnym, ogrzewanym paliwem stałym może jednorazowo usunąć kominiarz. Czyste i drożne przewody kominowe to mniejsza emisja szkodliwych pyłów PM 10, a także większe bezpieczeństwo mieszkańców.

Kraków od lat boryka się z problemem smogu, do obecności którego w znacznym stopniu przyczynia się tzw. niska emisja, czyli wypuszczanie do atmosfery produktów spalania paliw stałych, ciekłych i gazowych na wysokości nie większej niż 40 m. Jak się okazuje, na poziom niskiej emisji znaczny wpływ ma drożność przewodów kominowych.

Według danych Krajowej Izby Kominiarzy kominiarz czyszczący kominy w domu jednorodzinnym usuwa w trakcie pracy nawet osiem kilogramów sadzy. Jak przekonują eksperci KIK, przyjmując, że każdy kominiarz w Polsce w ciągu dnia czyści trzy kominy, to otrzymujemy miesięcznie niemal dwie tony pyłów, które mogłyby trafić do atmosfery.

Zimny piec, najwięcej zanieczyszczeń

Według kominiarzy regularne i dokładne czyszczenie instalacji kominowych może w znacznym stopniu ograniczyć emisję zanieczyszczeń pyłowych i innych do atmosfery. Jest ona najwyższa szczególnie w momencie, gdy piec jest zimny i następuje rozpalanie w nim ognia.

Jak mówi Witold Śmiałek – Doradca Prezydenta Miasta Krakowa ds. Jakości Powietrza, w dyskusji o walce ze smogiem zwykle pomija się tę nie do końca oczywistą kwestię. – Osoby pracujące nad poprawą jakości powietrza w Krakowie zwracają uwagę na jakość paliw, ich rodzaj, jak również na kwestie związane z normami emisyjnymi czy klasą kotłów, w jakich paliwa stałe są spalane, natomiast jakoś trochę z boku znalazła się sprawa jakości i czystości przewodów kominowych – wyjaśnia.

Stąd, jak dodaje Śmiałek, pomysł, by miasto przyłączyło się do projektu „Wpuść kominiarza”, prowadzonego przez Krajową Izbę Kominiarzy. – Chcieliśmy tę inicjatywę podjąć wspólnie z krakowskimi kominiarzami. Chodzi o to, by uświadomić mieszkańcom Krakowa, że taka profilaktyka, realizowana poza sezonem grzewczym, może w jakimś stopniu przyczynić się do poprawy jakości powietrza jeszcze przed całkowitym zakazem spalania paliw stałych – mówi.

Czystsze powietrze, większe bezpieczeństwo

W ramach akcji kominiarze nie tylko rutynowo czyszczą przewody kominowe, ale i informują użytkowników urządzeń grzewczych o ekologicznych metodach palenia oraz wpływie wysokiej klasy kotłów i wartościowego paliwa na znaczące obniżenie emisji zanieczyszczeń z ich urządzeń. Zwracają też uwagę na niebezpieczeństwa związane z gromadzeniem się sadzy w kominach – pożarach i groźbie zatrucia tlenkiem węgla.

Nie wszyscy pamiętają, że, zgodnie z prawem budowlanym, właściciele lub zarządcy budynku są zobowiązani do kontroli stanu przewodów kominowych – spalinowych i wentylacyjnych co najmniej raz do roku. Dodatkowo, obowiązek regularnego usuwania zanieczyszczeń z kominów wynika z rozporządzenia MSWiA w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków.

I tak w miejscach, w których spalane jest paliwo stałe – węgiel, koks, drewno czy brykiet, takie kontrole winny być przeprowadzane co najmniej raz na kwartał. Tam, gdzie do ogrzewania służą urządzenia zasilane paliwem ciekłym (olejem opałowym) lub gazowym, kontroli dokonuje się co najmniej raz do roku.

Co ważne, w przypadku pożaru lub zaczadzenia brak dokumentacji terminowego czyszczenia i kontroli przewodów kominowych może spowodować odmowę wypłaty odszkodowania przez firmę ubezpieczeniową.