Kraków inspiruje artystów z Ukrainy

Jestem animatorem, tworzę gry dla kasyn online. Zanim zdecydowałem o wyjeździe do Krakowa, mieszkałem w Kijowie, gdzie pracowałem w jednej z największych firm z tej branży. Kiedy ktoś mnie pyta o powód przeprowadzki, finanse są na ostatnim miejscu.

Według danych ukraińskiego Instytutu Demografii, w Polsce legalnie pracuje obecnie 800 tys. obywateli Ukrainy. Najbardziej popularnym polskim miastem wśród programistów i grafików z Ukrainy jest Kraków, nieco mniej - Wrocław i Warszawa. Według Antal International, przeciętne miesięczne wynagrodzenie specjalisty pracującego w branży IT w Polsce wynosi ponad 2 000 euro netto.

- To mit, że w Kijowie zarabia się mniej niż w dużych polskich ośrodkach jak Kraków czy Warszawa. Branża IT w stolicy Ukrainy prawdziwa mekka dla tamtejszych programistów i grafików, których zarobki niekiedy przewyższają zachodnioeuropejskie pensje – mówi Yevhenii Kolomoiets, animator z Yggdrasil Gaming. Przyznaje, że coraz więcej specjalistów decyduje się na wyjazd z innych niż ekonomiczne powodów, choć i te nadal odgrywają dużą rolę.

- Mój ukraiński pracodawca to jedna z największych firm w Kijowie tworząca gry kasynowe. Niezależnie od tego, w jakiej części Europy pracujesz, ta branża w obecnym czasie przeżywa niezwykle dynamiczny rozwój pod względem technologii i nowych rynków. Chciałem, żeby moje umiejętności rosły wraz z rozwojem branży, żeby nadążać za tym, co robią globalni giganci, dlatego zdecydowałem się na zmianę.

Wyprowadzka z Kijowa, w którym Żenia zadomowił się z żoną i czwórką dzieci, była nie lada wyzwaniem. Szczególnie logistycznym. Ale to właśnie przyszłość jego dzieci była czynnikiem decydującym o wyjeździe.

- Zmiana pracy w Kijowie jest bardzo łatwa. Wystarczy przesunąć jeden guzik na Linkedinie a rekruterzy sami Cię znajdą. Moja motywacja do zmiany sięgała dalej niż zmiana dzielnicy i pracodawcy w Ukrainie. W 2016 rok mój najstarszy syn miał iść do szkoły. Chcieliśmy, żeby nasze dzieci wychowywały się w wielokulturowym środowisku i mówiły w kilku językach. Szukaliśmy więc najlepszej alternatywy dla publicznej szkoły w Ukrainie. Wtedy zadzwoniła rekruterka, która współpracowała z krakowskim oddziałem Yggdrasil. Pamiętam, że z tej rozmowy utkwiło mi tylko, że to „30-osobowy startup z branży gier online z siedzibą w Polsce i na Malcie”. Nazwy nie zapamiętałem jeszcze długo.

Jak przyznaje, decyzję o współpracy z Yggdrasil podjął spontanicznie. Uwierzył w 30-osobowy startup po rozmowie z zespołem rekrutujących go grafików – Przemkiem z polskiego oddziału i Henniem z biura na Malcie. Rozmowa poszła na tyle dobrze, że następnego dnia zacząłem już starania o wizę – wspomina Żenia.

Największe trudności przyszły dopiero później. Proces starania o wizę trwał od października 2015 do marca 2016 ze względu biurokratyczne zwroty akcji.

- Zarówno formalności jak i relokacja były wtedy w całości po mojej stronie. Wydawało mi się, że moje wizyty w urzędach nigdy się nie skończą a sam czułem się jak bohater Procesu Kafki. Dziś ze względu na liczne rekrutacje ukraińskich pracowników, Yggdrasil wspiera obcokrajowców programem relokacyjnym,  który zawiera finansowy bonus na start i pomoc we wszelkiego rodzaju formalnościach.

Jak wspomina Żenia, od momentu otrzymania wizy, zaczął się etap finansowych inwestycji w wyjazd i planowanie relokacji dla całej rodziny.

- Wyjeżdżałem w dniu 5. urodzin córki. Do kraju, w którym nigdy nie byłem, nikogo nie znałem. Hostel na pierwszy nocleg zarezerwowałem w niedzielę po przyjeździe, kiedy połączyłem się z WiFi na krakowskim dworcu. W poniedziałek o 9.00 już byłem w biurze na Zabłociu. Do tej pory wszystko było jak sen. Nasz kraj, nasza wojna, nasza sytuacja polityczna, nauczyły mnie nie wierzyć w przyszłość.   Dopiero kiedy usiadłem przy biurku dotarło do mnie, że historia znalazła realny finał.

Od pierwszego dnia jestem zakochany w swoim zespole. Ludzie, z którymi pracuję to największa wartość, co potwierdza fakt, że od kiedy zespól został stworzony, żadna osoba nie zmieniła pracy. Choć gry slotowe to pozornie nieciekawy temat, to co 3 miesiące pojawia się nowy projekt, nowa grafika, proces twórczy rusza od nowa. Z punktu widzenia animatora, to duże wyzwanie zmieścić w 1,5 sekundy, w 45 klatkach, całą historię danej postaci jak w przypadku Rainbow Ryan:

Krakowski oddział Yggdrasil Gaming działa jako samodzielne centrum produkcyjne, co dotyczy także zespołu artystów grafików i animatorów. Cały proces produkcji jest ulokowany z polskim biurze, co daje nam dużą samodzielność, przyspiesza proces decyzyjny i sprawia, że odpowiadamy za cały proces kreacji i developmentu. Natomiast współpraca między zespołami na Malcie i w Sztokholmie, z ludźmi z różnych krajów i kultur, poszerza perspektywę na świat, a to był przecież jeden z powodów mojej wyprowadzki.

Jak przyznaje Żenia – poziom prac graficznych w  Yggdrasil jest najwyższy w porównaniu z innymi firmami, w których pracował wcześniej. – To wielka przyjemność pracować z ludźmi, którzy do każdego projektu podchodzą profesjonalnie. Zarówno graficy i developerzy, pomiędzy którymi jestem łącznikiem w procesie produkcji.

Ogromne znaczenie ma też klimat Krakowa, który – jak twierdzi Żenia – inspiruje go na każdym niemal kroku. – To miasto, które jak żadne sprzyja kreatywności i napędza twórczość z różnych dziedzin.

Dziś Żenia ze swoją rodziną mieszka w wynajętym mieszkaniu przy Parku Dębnickim. Wiele rzeczy, pamiątek czy elementy wyposażenia domu, zostały w rodzinnym Doniecku, w okupowanej części Ukrainy. Urządzają się na nowo. Wkrótce również zaczną planować wystrój własnego mieszkania. Kraków nazywa nowym domem, w którym chce żyć, tworzyć i rozwijać artystyczne pasje: grę na instrumentach, tatuatorstwo i sport.

 

News will be here