Małopolanie uważają się za przedsiębiorczych, ale boją się ryzyka [Rozmowa]

Robert Maciaszek fot. LoveKraków.pl

W poniedziałek rozpoczęła się kolejna edycja Małopolskiego Festiwalu Innowacji. Wydarzenie ma na celu przyczynić się do rozwoju innowacyjności w naszym regionie i uściślić współpracę świata nauki z biznesem. O wyzwaniach, jakie województwo Małopolskie stawia sobie w tym zakresie, rozmawiamy z Robertem Maciaszkiem, Dyrektorem Departamentu Rozwoju Gospodarczego w Małopolsce.

Łukasz Dankiewicz, LoveKraków.pl: Jaki cel stawiają sobie państwo przy organizacji tego wydarzenia?

Robert Maciaszek, Dyrektor Departamentu Rozwoju Gospodarczego: Głównym celem wydarzenia jest promowanie innowacji jako sposobu na funkcjonowanie firm. Chcemy zarażać taką kreatywnością, otwartością na nowe pomysły i rozwiązania wszystkich, którzy mają wpływ na gospodarkę Małopolski. Zarówno przedsiębiorców, pracowników naukowych, studentów jak i tych Małopolan, którzy dopiero myślą o założeniu działalności gospodarczej. Stąd cykl ponad 90 wydarzeń w przeciągu całego tygodnia adresowanych właśnie do tych grup, chcących założyć własną firmę, mają pomysł.

Jak to ma działać w praktyce?

Dzięki naszym warsztatom mogą sprawdzić, czy dobrze zdiagnozowali niszę rynkową, czy mają zespół, który będzie w stanie zrealizować ich wizję. Pokażemy im też, w jaki sposób mogą pozyskać środki finansowe na realizację swojego celu, czyli w jaki sposób sprzedać swoją historię potencjalnym inwestorom by sięgnąć po środki unijne. Wiele miejsca poświęcimy na miękkie warsztaty, zwiększające wiedzę i umiejętności dotyczące prowadzenia biznesu oraz tworzenia innowacyjnych punktów usług i rozwiązań. Innowacja to nie tylko biznes, to także administracja – dlatego będą również warsztaty dotyczące kreatywnego miasta przyszłości, ale także wiele innych gier, zabaw, szkoleń czy symulacyjna gra rynkowa „Chłopska szkoła biznesu”.

Jak pan ocenia poziom małopolskiej innowacyjności na tle innych regionów europejskich?

Nie wypadamy dzisiaj jeszcze najlepiej. Stąd też ta ciężka praca, którą wykonujemy po to, aby zarażać innowacyjnością i otwartością na nowe pomysły jak największą liczbę osób, które mają wpływ na gospodarkę Małopolski. My dzisiaj jako Małopolska jesteśmy jednym z czterech regionów Polski, które są sklasyfikowane jako umiarkowani innowatorzy. Pozostałe regiony są jeszcze niżej plasowane w takich unijnych badaniach benchmarketingowych. Nie jest to sytuacja najgorsza, ale może być znacznie lepiej.

Jakie działania w praktyce podejmuje Urząd Marszałkowski?

Mając tego świadomość jako Urząd Marszałkowski realizujemy tę politykę rozwoju regionu przez Noc Naukowców, gdzie adresujemy wydarzenie do młodych ludzi, pokazując, że praca naukowca może być ciekawym wyzwaniem na przyszłość. Drugim wydarzeniem jest Małopolski Festiwal Innowacji, gdzie pokazujemy jak z pomysłu stworzyć fajną firmę, która będzie wpływała na rozwój całego regionu.

Co jeszcze jest do zrobienia, żeby poprawić małopolską innowacyjność?

Dysponujemy ciekawymi badaniami. 56% Małopolan uważa siebie za osoby przedsiębiorcze, widzi w prowadzeniu własnego biznesu sposób na ciekawą karierę zawodową. Z drugiej strony aż 48% z nas boi się podjąć ryzyka porażki. To jest dla nas największe wyzwanie. Na spotkaniach „Przy kawie o innowacjach” chcemy właściwie zidentyfikować niszę rynkową, żeby zminimalizować ryzyko porażki. Zbudować zespół, który będzie w stanie nasz innowacyjny pomysł wdrożyć w życie.

Urząd Marszałkowski jest świadomy problemów?

Mając świadomość słabych stron, chcemy je wzmacniać. Chcemy pokazać, że warto zaryzykować, ale i zminimalizować ryzyko porażki. Wtedy będziemy w stanie zbudować silną i innowacyjną gospodarkę. Celem tego festiwalu jest też jak najbliższe połączenie nauki z biznesem. My już dzisiaj dzięki środkom unijnym chcemy złączyć trwałymi więzami naukę z biznesem. To nie jest łatwe, ale tylko dzięki temu te wszystkie wynalazki mogą wejść na rynek i służyć nie tylko Małopolanom ale i całemu światu. Chcemy być innowacyjni na skalę globalną.

News will be here