Młynówka Królewska – szersza czy „tylko” bardziej zielona?

fot. Ludmiła Guzowska

Co wspólnego ma Młynówka Królewska, jedyny park linearny w Krakowie, z „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej oraz „Panem Tadeuszem” Adama Mickiewicza? Czy nosiła w historii inne jeszcze nazwy, dziś już niestety nie używane? Dlaczego obecnie jest najważniejszym miejscem Dzielnicy V, a kiedyś decydowała (dosłownie!) o życiu całego Krakowa? Co, znając historię, można powiedzieć o jej przyszłości?

Minęło 25 lat od powołania V Dzielnicy Miasta Krakowa. Początkowo nowe jednostki pomocnicze miały mieć tylko nazwy wyrażone liczbami. Ludzka potrzeba odwoływania się do tradycji oraz inicjatywa naszych poprzedników skłoniła jednak radę miasta do nazwania „Piątki” początkowo „Łobzowem” (zapewne od unikalnego Pałacu Królewskiego, o którym rozmawialiśmy w marcu). Potem natomiast przyszedł czas na „Krowodrzę”, najbardziej znaną wieś na północy Krakowa, wcieloną do miasta w 1910 roku. Przy czym należy podkreślić, że nasza aktualna społeczność zamieszkuje teren aż czterech dawnych wsi, ponadto przysiółków i jurydyk. To co nas łączy, zamieszkujących również w Nowej i Czarnej Wsi to – przede wszystkim – Młynówka Królewska.

Życiodajna rzeka

Przez wieki była życiodajną rzeką, która ukształtowała tutejszy krajobraz i zwyczaje. Prawdziwą matką Krakowa. Nazywano ją Młynówką Rudawy, bo zasilała (królewskie) młyny, a swoją wodę brała z głównego koryta Rudawy, ówczesnej najważniejszej rzeki miasta. Była matką tego terenu i jego mieszkańców. Rzeka Prądnik była na to za słaba, Wisła – zbyt porywista, niezbyt czysta, a jej lustro wodne znajdowało się stosunkowo nisko.

Młynówce poświęcono wiele opracowań. Niektóre, pod maską literatury fachowej, są prawdziwymi eposami.

Zasypana, osuszona

Żadna ze znanych mi rzek nie doczekała się dotychczas pomnika. Natomiast Młynówka, najpierw po jej zasypaniu, a potem osuszeniu, czemu towarzyszyły spore protesty, stała się parkiem spacerowym. Zamordowana jako rzeka, zachowała jednak pierwotną nazwę. Chodzimy po terenie, po którym kiedyś pływały niewielkie łodzie i przede wszystkim liczne ryby. Korytem rzeki, w której kąpali się ludzie, w której pławiono bydło. Dzięki której nawadniano pola, a zwłaszcza ogrody.

Spotkanie w czwartek

Co z tą legendą dziś zrobimy? O tym, z Państwa pomocą, chcemy porozmawiać z Piotrem Kempfem, prężnym dyrektorem Zarządu Zieleni Miejskiej, dysponującym od niedawna potężnym, 100-milionowym budżetem rocznym. Dzięki temu efekty jego działań możemy obserwować zarówno na naszej Młynówce, w ogródkach przyszkolnych, jak i wkrótce w Parku Krakowskim, o którego rewitalizację tyle zabiegaliśmy, także w Budżecie Obywatelskim. Ze strony społecznej będzie oddana sprawie dr Ewa Heczko-Chyłowa, specjalistka ds. rozwoju miast, która powie na pewno o tym, jakie są szanse i jakie zagrożenia dotyczące rozszerzenia Młynówki o tereny wojskowe i prywatne. Czy w jej otoczeniu czeka nas kolejne osiedle, czy poszerzenie i lokalny odpowiednik Central Parku?

Chciałbym w tym miejscu podziękować Piotrowi Wasilewskiemu, Kierownikowi PR Biblioteki Kraków (współorganizatorowi), który służy radą i pomocą od początku roku, wspierając zaangażowanych pracowników dawnej KBP. Kierownikom sklepów, którzy wywieszają plakaty, kosztem własnej reklamy. Krowoderskim placówkom. I przede wszystkim Państwu, którzy przychodzicie i przynosicie pomysły na kolejne spotkania!

Na najbliższe Porozmawiajmy o Krowodrzy zapraszamy już we czwartek 22 czerwca o godzinie 17.30 do Filii nr 21 Biblioteki przy ulicy Królewskiej 59.

 

Łukasz Mańczyk

radny Krowodrzy

 

LoveKraków.pl jest patronem medialnym tego wydarzenia.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Krowodrza
News will be here