Na Zabłociu powstaje hala gastronomiczna [ZDJĘCIA, WIZUALIZACJE]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Hala powstaje przy ul. Lipowej 4D, nieopodal stacji kolejowej Kraków Zabłocie, w sąsiedztwie zamkniętego ostatniego dnia kwietnia Balu. Obiekt ruszy w wakacje i będzie liczył 600 metrów kwadratowych przestrzeni oraz 200 miejsc siedzących.

Przebudowa poprzemysłowego obiektu na tyłach MOCAK-u trwa już od sześciu miesięcy. Epidemia wirusa nieco opóźnia pracę, ale możemy się spodziewać, że miejsce będzie gotowe w wakacje. – „Halkę” uruchomimy zapewne wraz z końcem czerwca, natomiast ostateczne otwarcie będzie zależne od sanepidu i urzędów. Otrzymujemy wiadomości, że te organy już zaczynają normalnie funkcjonować, więc nie powinno to stanowić przeszkody – mówi Marcin, pomysłodawca i właściciel Halki.

Hala będzie liczyć 600 mkw. powierzchni użytkowej (w tym dwie antresole, z których jedna będzie pełniła funkcję ,,VIP room'u''), około 200 miejsc siedzących oraz przestrzeń relaksu na zewnątrz.

W obiekcie znajdzie się pięć stanowisk z jedzeniem, punkt z kawą i deserami, cocktail bar z dwudziestoma piwnymi nalewakami, a także wózek z lodami. – Stopniowo będziemy prezentować wystawców – dodaje właściciel.

Hala jedzeniowa na Zabłociu

Inwestor tłumaczy, że tego typu koncept kulinarny jest już znany w całej Europie. – To rodzaj strefy gastronomicznej, gdzie pod jednym dachem gromadzą się znane już w mieście knajpy, oferując swoje street food'owe wersje. Stawiamy na jakość i zależy nam, by w Halce znalazły się sprawdzone marki, istniejące już od wielu lat w Krakowie.

Karolina Milczanowska, prowadząca portal Haveabite.in i ekspertka rynku gastronomicznego mówi, że w budynku, gdzie mieścił się Bal, prawdopodobnie powstanie szkoła. Obok w pofabrycznej hali będzie działać nowy food hall. – W porównaniu do tego rodzaju obiektów w innych miastach, to będzie miniaturowa hala, ale w zupełności wystarczająca na potrzeby mieszkańców Zabłocia.

Motywem przewodnim hali ma być fiolet. – To kolor 2018 roku pantone. Na pewno zobaczymy go też więcej w przestrzeni miejskiej. Wszyscy wystawcy w Halce będą mieli stoiska dostosowane do tego motywu – dodaje.

Mimo pandemii i trudnej sytuacji gospodarczej panuje optymizm. – Przed pandemią byliśmy pewni, że zainteresowanie będzie ogromne, a w Halce działać będą najbardziej znane marki street food’owe w mieście. Niestety obecnie nawet tym lubianym restauratorom nie wiedzie się za dobrze, dlatego ciągle czekam na ogłoszenie pierwszych wystawców – mówi Milczanowska.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze