Zarząd Dróg Miasta Krakowa zamontował je na wniosek ekologów. Tablice pojawiły się przy ulicach Niebieskiej, Odmętowej, Podmokłej i Osterwy. – Mają one za zadanie ostrzegać kierowców przed możliwością nieoczekiwanego spotkania z płazami na drodze – mówi Magdalena Wasiak z ZDMK.
Jak tłumaczy Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody, właśnie w tych miejscach bardzo często zdarzało się, że płazy ginęły na jezdni podczas swoich wiosennych migracji. Mowa tu głównie o ropuchach szarych, które poruszają się powoli i mają nikłe szanse na bezpieczne pokonanie jezdni.
Muszą przejść
– Wiele osób myśli, że płazy żyją w wodzie, a tymczasem one żyją na łąkach i innych terenach zielonych, a do wody idą tylko w okresie wiosennym, żeby złożyć skrzek. Muszą dojść do zbiornika, a ponieważ często ich trasy przecinają drogi, są po prostu rozjeżdżane – tłumaczy ekolog.
Stąd pomysł, by w Krakowie pojawiły się stosowne znaki ostrzegawcze. Taki pomysł jest już realizowany od dawna w Pieskowej Skale, gdzie takie tablice są ustawiane na okres około miesiąca, co wystarcza na czas migracji płazów do zbiornika wodnego i z powrotem.
Nie tylko dla płazów
W pełni profesjonalnie wygląda to tak, że wzdłuż wybranego odcinka drogi zakłada się specjalne siatki czy folie, które uniemożliwiają płazom wejście na jezdnię. Ekolodzy wówczas zbierają płazy z tych zapór i po prostu przenoszą na drugą stronę. Jak mówi Waszkiewicz, to jednak spore organizacyjne wyzwanie, wymagające załatwienia specjalnych pozwoleń.
Dlatego w Krakowie w tym roku na razie staną tylko znaki. Mają one pomóc nie tylko płazom, ale i kierowcom. – Wiele razy widziałem, że kierowcy w takich miejscach nagle hamują i wykonują nieprzemyślane ruchy, co może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji – stwierdza ekolog.