PKP Intercity chce wspomóc organizatorów Światowych Dni Młodzieży. W tym celu władze przewoźnika rozesłały do pracowników pismo, w którym namawiają ich do wsparcia w obsłudze pasażerów. Wszystko miałoby się odbywać w czasie wolnym i bez wynagrodzenia. Pomysł spotkał się z aprobatą związków zawodowych – donosi portal rynek-kolejowy.pl.
Spółka obiecała zapewnić dojazd do miejsca wykonywania zadań, ale już bez noclegu i bez wynagrodzenia. – Z racji rangi wydarzenia i mając na względzie wspólny cel, jakim jest obsługa podróżnych w okresie ŚDM na najwyższym możliwym poziomie, liczymy na Państwa zaangażowanie… Mimo trudnych warunków, serdecznie Państwa zachęcamy do zgłaszania się i włączenia w obsługę tego wzniosłego wydarzenia! – czytamy w apelu władz PKP Intercity.
PKP gotowe
Jak zapewnia Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intericity, pracownicy sami zgłaszają się, aby pomóc w obsłudze krakowskiej imprezy. Zaznacza również, że spółka ma wystarczającą liczbę pracowników do obsługi Światowych Dni Młodzieży.
– Biorąc pod uwagę rangę wydarzenia oraz przewidywaną frekwencję pielgrzymów z całego świata, pracujemy nad najlepszym standardem obsługi pasażera. Na czas krakowskiego wydarzenia oraz okresu wakacyjnego, PKP Intercity zabezpieczyło odpowiednie zasoby pracownicze – od pracowników odpowiadających za przygotowanie pociągów do drogi, przez maszynistów czy konduktorów, aż po pracowników obsługi klienta na dworcach – tłumaczy Czemerajda
„Nie musimy być takimi materialistami”
Pomysł wsparcia Światowych Dni Młodzieży przez PKP Intercity poparł szef związku maszynistów Leszek Miętek – Nie musimy być takimi materialistami i wszystkiego robić w oparciu o rachunek ekonomiczny. Sam gdybym miał czas, bym pojechał i pomagał – stwierdził.
Jego zdaniem stawką wydarzenia jest odbiór polskiej kolei przed tysiącami pielgrzymów z całego świata. Docenia również PKP Intercity za apel, który skierowali do swoich pracowników. – Zazdroszczę spółce, że sama wystąpiła z tym apelem do pracowników. Żałuję, że związki zawodowe nie zwróciły się z taką prośbą do pracowników, ale pracodawca nas ubiegł – mówi Miętek.
