Pomogą rozwinąć startup, ale i pomysł na biznes

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

19 października w Klubie Studenckim ZaUEK odbędzie się druga edycja Pitching Fight Club. Wydarzenie jest skierowane do osób, które chcą rozwinąć swój startup lub są dopiero na etapie pomysłu na biznes. Do wygrania jest 700 złotych.

Zainteresowani udziałem muszą zgłosić swój pomysł i przygotować prezentację planu lub startupu. Wszystko odbywać się będzie w ramach trzyminutowych pitchów. Spotkanie ma być też miejscem do inspiracji oraz szansą na pozyskanie partnerów biznesowych. Będzie to także okazja do przełamania swoich oporów przed wystąpieniami publicznymi.

– Główną ideą Pitching Fight Club jest zachęta do mówienia o swoich biznesach, ale także o pomysłach na biznes. Młodzi przedsiębiorcy realizują fantastyczne projekty biznesowe, ale nie zawsze potrafią o nich opowiadać w sposób, którym potrafiliby zachęcić kogoś innego niż oni sami do zainwestowania w ten pomysł – tłumaczy Jarosław Chojnacki z zespołu Inkubatora Technologicznego KPT.

Mówić jak rdzenny mieszkaniec

Druga edycja to odpowiedź na duże zainteresowanie premierowym wydarzeniem. Do Pitching Fight Club vol. 1 zgłosiło się 18 przedstawicieli startupów, którzy zaprezentowali się przed kilkudziesięcioma widzami i jury. – Pojedynek był zacięty, a i pomysły na formułę prezentacji bardzo zróżnicowane i ciekawe, więc mieliśmy szalenie interesujące widowisko. Co zresztą stanowi jeszcze jedną korzyść z udziału w Pitching Fight Club – można zobaczyć w praktyce kilkanaście metod opowiadania o biznesie i być może znaleźć dla siebie nowe inspiracje – wspomina Mateusz Cybula z Inkubatora Technologicznego KPT.

W pierwszej edycji PFC wygrała Sofia Balderson, reprezentująca Real British English. Jest to projekt, który robi wszystko, żeby za pomocą autorskiej technologii rozpoznawania wymowy i indywidualnie dopasowywanego programu lekcji języka nauczyć ludzi mówić na poziomie rdzennego mieszkańca Wielkiej Brytanii.  – Wspaniała misja. Real British English to bardzo fajny projekt, cały czas śledzimy jego losy i trzymamy kciuki za dalszy rozwój – mówi Jarosław Chojnacki.

Przedsiębiorcy i prawie-przedsiębiorcy

Jak pokazała pierwsza edycja, zdecydowana większość uczestników przedstawiała już swoje działające startupy, jednak byli i tacy, którzy podzielili się swoimi wizjami i marzeniami. – I bardzo dobrze. Wspieramy bowiem zarówno przedsiębiorców, jak i prawie-przedsiębiorców w ich drodze do jak najszybszego rozwoju – dodaje Mateusz Cybula.

Rekrutacja do drugiej edycji wydarzenia cały czas trwa. Organizatorzy największej fali spodziewają się w ostatni dzień i również w nocy. – Do ostatniej chwili czekamy na śmiałków gotowych wstąpić do Pitching Fight Club i podjąć wyzwanie, które brzmi: w ciągu trzech minut zaprezentuj swój biznes lub pomysł na biznes w taki sposób, by zachwycić jurorów i publiczność, i cieszyć się żywą gotówką oraz niewątpliwym prestiżem zwycięzcy – podsumowuje Jarosław Chojnacki.