Pracownicy Makro też walczą o podwyżki

fot. materiały prasowe

Trwają negocjacje pomiędzy związkiem zawodowym NSZZ Solidarność a siecią Makro Cash&Carry Polska w sprawie podwyżek dla pracowników. Niewielkie bezrobocie i rosnące płace w innych sieciach handlowych mogą spowodować, że i pracownicy Makro doczekają się wyższych wynagrodzeń.

Podwyżki wśród zagranicznych sieci handlowych działających w Polsce, stały się w ostatnim czasie powszechne. W ubiegłym roku więcej pieniędzy na swoich kontach mogli zobaczyć pracownicy Lidla, Biedronki czy Kauflandu. O krok dalej poszedł Lidl, który również w tym roku zaoferował swoim pracownikom wyższe płace. Od nowego miesiąca najniższa pensja na start wyniesie tam 2550 złotych brutto, a wraz ze stażem pracy przewidziane są solidne podwyżki.

Teraz wyższych wynagrodzeń oczekują pracownicy Makro. W ich imieniu związek zawodowy prowadzi negocjacje z siecią handlową. Szczegółów nie udziela jednak ani strona związkowa, ani pracodawca.

– Mogę potwierdzić, że rozmowy te mają zakończyć się do 31 marca bieżącego roku. Obecnie rozmowy trwają, z tego powodu nie mogę udzielić więcej informacji – tłumaczy Magda Figurna, rzecznik prasowy Makro Cash&Carry Polska.

Pracownicy Tesco oczekują

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o apelu związkowców do sieci Tesco Polska w sprawie podwyżek wynagrodzeń dla wszystkich pracowników od 1 lipca.  Związek zaproponował, by pracownicy podstawowi, koordynatorzy i magazynierzy otrzymali podwyżki w kwocie 400 złotych. Dla kierowników byłoby to 200 złotych, a dla osób bez absencji chorobowej dodatkowe 150 złotych premii. Przewidziane zostały też premie za wysługę lat.

– Ja jako kasjerka mam obecnie 2295 złotych brutto, czyli około 1600 złotych netto. To jest przecież nieco więcej niż najniższa krajowa, a 1 września będzie 17 lat, odkąd pracuję w Tesco. Mamy nowego prezesa na Polskę i wierzymy, że stanie na wysokości zadania i da podwyżki – mówiła LoveKraków.pl Elżbieta Fornalczyk, Przewodnicząca Komisji Zakładowej WZZ „Sierpień 80”.

News will be here