Protest w sądzie. W Nowej Hucie najwięcej odwołanych spraw

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

To, co zapowiadali związkowcy w zeszłym tygodniu, sprawdziło się. Pracownicy sądów poszli na masowe zwolnienia lekarskie i nie stawili się w pracy. W Krakowie najwięcej spraw zostało odwołanych w sądzie rejonowym dla Nowej Huty. Pracownicy chcą tysiąca złotych podwyżki.

Z informacji uzyskanych z biura prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie wynika, że we wszystkich rejonach pracownicy sądów przystąpili do protestu. W Nowej Hucie wyznaczonych na dziś było 128 spraw, z powodu braków kadrowych nie odbyło się ich aż 93.

Krowodrza nie pozostała w tyle. Na 131 zaplanowanych spraw trzeba było odwołać 76. W Śródmieściu miało się odbyć 119 rozpraw, jednak do skutku doszło 51 z nich. Najmniej chorych zanotowano w Podgórzu. Tam na 116 spraw nie odbyło się tylko 23. Jednak jak zaznacza rzecznik SO w Krakowie, dane te mogą być niepełne i nieprecyzyjne.

Chcą większego wynagrodzenia

Z analizy Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa, blisko 80% osób pracujących w sądach powszechnych nie jest sędziami. 66% pracowników to rzesza ponad 35 tys. urzędników, asystentów sędziów i innych pracowników, których wynagrodzenia nie zależą od ustalanej w budżecie kwoty bazowej.

Jak wynika z raportu, w największej grupie pracowników blisko 95% nie przekracza wynagrodzenia zasadniczego ponad kwotę 4 tys. zł brutto (2853,95 zł netto). Aż 20% pobiera wynagrodzenie zasadnicze maksymalnie do kwoty 2,5 tys. zł brutto (1808,10 zł netto). Zaledwie 5% pracowników (nie będących sędziami) przekracza próg 4 tys. zł brutto (2853,95 zł netto).

–  Zabiegamy o stworzenie nowej ustawy, w której będą uregulowane nasze płace. Bez tego każde rozwiązania są doraźne i niewystarczające – mówił Dariusz Kadulski, Wiceprzewodniczący Komisji Międzyzakładowej.

– Pracownicy sekretariatów i protokolanci są bardzo istotni dla sprawnego funkcjonowania sądów. Nie ma sądów bez nas. Jeżeli zabraknie pracowników sekretariatów, sądy nie mogą normalnie pracować – to oczywiste – dodaje.