Wojewódzki Sąd Administracyjny miał dziś wydać orzeczenie w sprawie strefy czystego transportu na Kazimierzu. Nie wydał, ponieważ przedsiębiorcy i mieszkańcy z Kazimierza wycofali skargę na uchwałę rady miasta.
Grupa mieszkańców i przedsiębiorców z Kazimierza zaskarżyła uchwałę, która mocno ograniczyła możliwość wjazdu na obszar objęty strefą czystego transportu. Od 5 stycznia w rejon placu Nowego i sąsiadujących z nim ulic mogli wjechać tylko mieszkańcy tego obszaru, a także m.in. przedsiębiorcy, których siedziby mieściły się na obszarze strefy, dostawcy, taksówkarze (tylko w okresie przejściowym) czy goście hoteli.
To wywołało duży sprzeciw wśród części mieszkańców i przedsiębiorców i poskutkowało skargą do sądu administracyjnego.
Teraz już nie ma podstaw
W międzyczasie jednak rada miasta zmieniła zasady obowiązujące w strefie. Na objęty nią teren mogą teraz wjeżdżać również klienci przedsiębiorców i właściciele samochodów hybrydowych, a godziny dostaw zostały znacznie wydłużone. W efekcie trudno jest teraz kontrolować, kto faktycznie ma prawo wjazdu, a kto nie.
Na środowym posiedzeniu pełnomocnik skarżących wycofał więc złożoną skargę. – Zaskarżona uchwała została w marcu znowelizowana, a nieprawidłowości zostały skorygowane. Pojawił się szereg rozwiązań, które są dla naszych klientów zadowalające – stwierdził na sali rozpraw.