Rynek rekrutacyjny zwolnił, firmy wstrzymały oddech

fot. burst.shopify.com

– Wiosną ubiegłego roku rynek rekrutacyjny bardzo zwolnił, wiele firm wstrzymało oddech. Kandydaci także zaczęli bardziej cenić sobie stabilność zatrudnienia, więc znacznie mniej było osób zainteresowanych rekrutacją ze względu na rozwój. Więcej kandydatów było zmuszonych szukać pracy, gdyż kończyły im się kontrakty lub obawiali się o przyszłość w branżach szczególnie dotkniętych przez pandemię – mówi Daria Plona z firmy Grand Parade.

Rynek rekrutacyjny odradza się jednak już od kilku miesięcy, przynajmniej w sektorze informatycznym, telekomunikacyjnym, technologii i oprogramowania. – Od pół roku widać wyraźnie, że branża IT ciagle rośnie i stale przybywa w niej nowych miejsc pracy. Sami jesteśmy jedną z tych organizacji na krakowskim rynku, które stawają na dalszy wzrost zatrudnienia. Obecnie szukamy ponad 60 osób, głównie programistów, testerów i inżynierów oprogramowania – wyjaśnia Daria Plona.

Rekrutacja zdalna

Duże firmy bardzo sprawnie przeniosły się na zdalną formę rekrutacji po wybuchu pandemii. Zdarzają się jednak przypadki, umiejętności i zadania, których nie sposób inaczej zweryfikować niż stacjonarnie.

– Dzięki wykorzystaniu dostępnych technologii, w znakomitej większości rekrutacji nie ma konieczności odbywania spotkań „na żywo”. Dotyczy to także takich stanowisk jak operatorskie czy mechaniczne, gdzie testy umiejętności technicznych również odbywają się online. Jeśli jednak zachodzi konieczność spotkania, istnieje taka możliwość z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa i reżimu sanitarnego – tłumaczy Anita Rogalska z firmy Philip Morris Polska.

Dyrektor działu zarządzającego zasobami ludzkimi w firmie Philip Morris mówi, że zdalna forma rekrutacji nie wpłynęła na jakość pozyskiwanych informacji w wywiadzie kompetencyjnym, a nawet usprawniła cały proces, ponieważ daje kandydatom większą elastyczność.

Czy trudniej jest znaleźć odpowiedniego pracownika w formule zdalnej? – Wcale tak nie uważam. W naszym przypadku idealny kandydat to osoba poruszająca się biegle w świecie cyfrowym, więc rekrutacja online nie powinna być dla niego problematyczna – zaznacza wicedyrektor w Krakowskim Parku Technologicznym Piotr Gamracy. Dodaje, że zmniejszona dostępność pewnego typu kandydatów wynika raczej z samej sytuacji pandemicznej, potwierdzając tezę, że obecnie potencjalni kandydaci są niechętni do zmiany zatrudnienia.