Skandalicznie zwolnieni czekają na świadectwa pracy. Wynagrodzenia zależne od treści

Cichy protest zwolnionych pracowników fot. LoveKraków.pl

240 krakowskich pracowników zwolnionych w połowie lipca w skandaliczny sposób przez firmę Lowcosttravelgroup nadal nie ma pewności, jak rozstrzygnie się ich przyszłość. Niektórzy z nich dostali już wypowiedzenia, a w przeciągu następnego miesiąca powinni otrzymać świadectwa pracy. Kluczową kwestią  okaże się ich treść. Brytyjska spółka ogłosiła upadłość, więc pracownicy mogą ubiegać się o uregulowanie wynagrodzeń do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Ten zaś posiada ograniczenia formalne.

Przypomnijmy, że do opisywanej sytuacji doszło 15 lipca. Podczas popołudniowego spotkania pracownicy otrzymali informację, że do 20:00 mają czas na spakowanie się i opuszczenie biura w „Błękitku” bez pisemnego wypowiedzenia.

Firma ogłosiła upadłość, więc pracownicy nie otrzymali wynagrodzenia za miesiąc pracy. Wielu z nich od grudnia nie miało też opłacanego ubezpieczenia zdrowotnego. Do momentu zwolnienia pracownicy cały czas byli zapewniani o doskonałej sytuacji finansowej przedsiębiorstwa.

– Jeszcze miesiąc temu na ogólnym spotkaniu z tym samym panem, który w piątek powiedział nam, że firmy nie ma, usłyszeliśmy, że wszystko jest ok i  ewentualny Brexit może negatywnie wpłynąć na sytuację w firmie. Ale rozwijamy się i dalej mamy wysokie obroty na giełdzie. Niczym nie musimy się przejmować – mówiła Marta, która została zwolniona z Lowcosttravelgroup.

Kluczowa treść

Po 40 dniach większość pracowników otrzymało wypowiedzenia. Do miesiąca powinni doczekać się też świadectw pracy. Jak mówi Natalia Legoń, członkini Zarządu Okręgu Krakowskiego partii Razem, która jest zaangażowana w całą sprawę, zapewne pojawią się problemy.

– Zachodzi podejrzenie, że ich treść będzie inna niż wpis ze stanem faktycznym. Jest to o tyle ważne, że prawdopodobnie nie otrzymamy od syndyka angielskiego żadnych pieniędzy. Spółka nie ma na wypłaty roszczeń, w związku z tym będziemy składać wnioski do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Ma on jednak ograniczenia formalne, które muszą być spełnione, żeby w ogóle te wnioski przeprocesować. Jednym z nich jest powód zwolnienia na świadectwie pracy – tłumaczy Legoń.

Związane ręce ma Państwowa Inspekcja Pracy, która od przejścia firmy w stan upadłości nie może zrobić już nic. Pomocną dłoń wyciągnął Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie, który wraz z partnerami chce włączyć zwolnionych pracowników w program outplacementowy przysługujący osobom, które straciły pracę z winy pracodawcy.

 

 

News will be here