Słabe zarobki i liczne wymagania. Trudna rzeczywistość inspektorów

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

90 tysięcy kontroli rocznie, rosnąca liczba obowiązków i nieadekwatne warunki finansowe – tak wygląda rzeczywistość zatrudnionych w Państwowej Inspekcji Pracy. Z tego względu Stowarzyszenie Inspektorów Pracy RP i związki zawodowe apelują o zwiększenie nakładów finansowych na PIP.

Każdego roku Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadza około 90 tysięcy kontroli, egzekwując likwidację naruszeń prawa i zagrożeń dla zdrowia i życia pracujących. Cały czas prowadzone są też kolejne kampanie informacyjno-prewencyjne, mające na celu poprawę sytuacji na krajowym rynku pracy. Do tego dochodzą również ciągłe szkolenia, przez które muszą przechodzić inspektorzy.

Mimo to od 2009 do 2015 roku wynagrodzenia pracowników Państwowej Inspekcji Pracy utrzymywały się na tym samym poziomie. W ostatnich dwóch latach inspektorzy mogli liczyć jedynie na zrównanie pensji z poziomem obowiązującym do 2009 roku.

Prawnik za mniej niż 2,5 tys. zł

Obecnie średnie wynagrodzenie w PIP wynosi 6290 złotych brutto, jednak wynik ten zawyżają pensje wieloletnich pracowników. Początkujący inspektor może liczyć na mniej niż 2,5 tysiąca złotych netto. Takie zarobki nie są atrakcyjne dla kandydatów, którzy spełniają kompetencje inspektorów.

Danuta Rutkowska, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Pracy, zwraca uwagę, że wysoka odpowiedzialność tego zawodu wymaga wykwalifikowanej kadry. Dlatego też optymalnym rozwiązaniem już na etapie naboru kandydatów jest zatrudnianie magistrów prawa z kilkuletnim doświadczeniem czy inżynierów.

– Niestety sytuacja na rynku pracy, jak również poziom wynagrodzeń w urzędzie od kilku lat powodują, iż zatrudnienie takiej kadry jest bardzo trudne. Skutkuje to ponoszeniem w przyszłości znaczących nakładów na szkolenia doskonalące wiedzę zatrudnionych osób oraz coraz częściej wiąże się z rezygnacją pracowników z pozostawania w zatrudnieniu w PIP – tłumaczy.

Walka o 8%

Oprócz odpowiedniego wykształcenia, przyszły inspektor musi być odporny na stres, który towarzyszy jego codziennej pracy. Brak stabilności przepisów oraz nowe obowiązki wynikające z implementacji dyrektyw Unii Europejskiej wymagają też bieżącego uzupełniania wiedzy.

Państwowa Inspekcja Pracy chciałaby, aby fundusz wynagrodzeń w urzędzie został powiększony o 8%. Część tych środków miałaby być przeznaczona również na zatrudnienie nowych inspektorów. Swój apel do posłów wystosowało w tej sprawie Stowarzyszenie Inspektorów Pracy RP i Związek Zawodowy Pracowników PIP i Solidarność '80. W najbliższym czasie okaże się, czy urząd otrzyma dodatkowe środki.