Spada obawa przed utratą zatrudnienia. W czasie urlopu wciąż odbieramy służbowe maile i telefony

fot. pixabay.com
Ryzyko utraty pracy maleje, łatwiej natomiast znaleźć nowe zajęcie – to wyniki 44. edycji Monitora Rynku Pracy realizowanego przez Instytut Badawczy Randstad. Dobre wiadomości dla pracowników mogą jednak zwiastować dodatkowe wyzwania dla pracodawców, bowiem zmniejsza się rotacja na rynku pracy.

– Luzowanie obostrzeń i otwarcie gospodarki korzystnie wpłynęło na nastroje na rynku pracy. Pracownicy czują się niemal tak pewnie, jak przed pandemią i coraz rzadziej obawiają się zwolnień – mówi Monika Hryniszyn, Dyrektor Personalna i członek zarządu Randstad Polska.

Badania Instytutu Badawczego Randstad pokazują, że to nie przekłada się na chęć szukania pracy, co może stworzyć problemy dla firm szukających pracowników z odpowiednim doświadczeniem. Tymczasem plany rekrutacji są ambitne, szczególnie w logistyce, firmach produkcyjnych, branży budowlanej i usługach dla biznesu  

– Maleje odsetek osób, które zmieniły pracodawcę, a rośnie udział tych, którzy zmienili stanowisko pracy w ramach jednego zakładu pracy. To może świadczyć o tym, że pracodawcy, znając problemy z rekrutacją pracowników, próbują w maksymalny sposób wykorzystać potencjał zatrudnionych pracowników – komentuje Monika Fedorczuk, ekspert rynku pracy Konfederacji Lewiatan.  

Kto obawia się utraty pracy?

Po ostatnich dwóch kwartałach, gdy covid-19 wyraźnie wpływał na koniunkturę, sytuacja na rynku pracy poprawia się, co widać po wskaźnikach, które w wielu wypadkach osiągnęły poziom sprzed pandemii. W drugim kwartale 2021 roku 29 proc. respondentów oceniało ryzyko utraty pracy na duże lub średnie - w tym 9 proc. na duże. To spadek o 7 punktów proc. w porównaniu do poprzedniej edycji badania i najmniej od drugiego kwartału 2019 roku.   

Najczęściej utraty pracy bardzo obawiają się osoby zatrudnione w administracji publicznej - jest tak w aż w 16 procentach. Najpewniejsi swojej sytuacji są z kolei pracownicy sektorów opieki zdrowotnej i pomocy społecznej, usług finansowych i ubezpieczeń oraz edukacji - w tych branżach ryzyko utraty pracy ocenia jako małe lub w ogóle się tego nie obawia odpowiednio 72, 70 i 69 proc. ankietowanych.

Do poziomów sprzed pandemii wróciły również wskaźniki szansy na znalezienie nowej pracy. Na pytanie o to, czy w najbliższym półroczu znaleźliby jakąkolwiek pracę, pozytywnie odpowiedziało 87 proc. ankietowanych. To jeden z najwyższych wyników od 2010 roku. W przypadku znalezienia w ciągu nadchodzących sześciu miesięcy zatrudnienia takiego samego lub lepszego, swoje szanse pozytywnie oceniło 67 proc. respondentów. To najwyższy wynik od rozpoczęcia pandemii. Wartości tego rzędu obserwowaliśmy ostatni raz przed pandemią.  

Zaległe urlopy i "praca" w czasie urlopu

Badanie pokazuje, że w czasie pandemii nie zmieniła się sytuacja pracowników w kwestii korzystania z urlopów. Nadal mają dużo zaległych, średnia liczba dni zaległego urlopu z 2020 roku wynosi 10 – tyle samo, co w 2018 roku. Najwięcej niewykorzystanych dni mają specjaliści z wyższym wykształceniem - średnio 13, mistrzowie i brygadziści oraz kadra zarządzająca – po 12. Co prawda odsetek pracowników, którzy urlopów nie wykorzystali spadł z 54 proc. do 50 proc., jednak z 24 do 29 proc. zwiększył się udział pracowników, których przełożeni wysyłają na urlop w czasie, który nie jest im na rękę.

Połowa zatrudnionych musi też planować urlopy z wyprzedzeniem. Porównanie z 2018 rokiem pokazuje, że sytuacja z niewykorzystanymi dniami nie poprawia się, a wręcz przeciwnie, pomimo tymczasowej zmiany przepisów, zgodnie z którymi w związku z covid-19 pracodawca mógł wysłać pracownika na urlop w wybranym przez siebie terminie.  

– Z jednej strony sytuacja epidemiologiczna nie sprzyjała planowaniu urlopów. Wygląda też na to, że w czasie pandemii działo się tak rzadko i pracownicy byli na tyle obciążeni pracą, że na odbiór zaległego urlopu brakowało czasu. Tu odpowiedzialność częściowo spoczywa na szefach, którzy powinni wspierać podwładnych w zachowaniu równowagi między życiem zawodowym a prywatnym i tworzyć warunki dla wypoczynku i regeneracji – mówi Monika Hryniszyn.

Badania pokazują, że z zachowaniem równowagi nie jest najlepiej – urlopy często nie są czasem w pełni wolnym od obowiązków zawodowych. Aż 57 proc. zatrudnionych twierdzi, że podczas wakacji odbiera telefony służbowe, 15 proc. robi to często. Niemal połowa odpowiada też na maile służbowe, a 15 proc. robi to często.