Chociaż deweloperzy prześcigają się w kolejnych udogodnieniach, które oferują klientom, nic nie zastąpi dogodnej lokalizacji nowego mieszkania. Za nią trzeba jednak sporo dopłacić, zwłaszcza jeśli lokal znajduje się w ścisłym centrum Krakowa. Czasami wystarczy jednak decydować się na sąsiednią dzielnicę, by za mkw. zapłacić już kilka tysięcy złotych mniej.

Obecnie najwięcej za mieszkanie na rynku pierwotnym trzeba zapłacić w Starym Mieście, na terenie Zwierzyńca i Krowodrzy. Najtaniej jest w dzielnicach położonych z dala od centrum Krakowa. Chodzi przede wszystkim o Bieżanów, Swoszowice czy Wzgórza Krzesławickie.

W odległości do 20 minut od Rynku Głównego trudno znaleźć nowe mieszkanie, gdzie cena za metr byłaby niższa niż 6 tysięcy złotych. Najwięcej ofert jest obecnie na terenach dzielnic, które do niedawna posiadały wolne tereny pod zabudowę – Dębniki i Czyżyny, chociaż nawet tam ceny w atrakcyjniejszych inwestycjach kształtują się średnio w graniach 5-6 tysięcy złotych za mkw.

– Ceny mieszkań na rynku pierwotnym w ostatnim czasie uspokoiły się. W tym momencie średnia cena za jeden metr kwadratowy powierzchni mieszkalnej wynosi ok. 7000 zł, co wskazuje, że w porównaniu do zeszłego roku, ceny, choć minimalnie wyższe, to utrzymują się na tym samym poziomie. Jeśli chodzi o krakowski rynek nieruchomości – jest on bardzo specyficzny. W dzielnicach, które do siebie przylegają, tak jak np. Stare Miasto i Prądnik Czerwony, ceny ofertowe za 1 metr kwadratowy mogą różnić się nawet o kilka tysięcy złotych! Różnice spowodowane są głównie lokalizacją i prestiżem adresu i budynku – komentuje Robert Sulma, agent nieruchomości NowodworskiEstates

Tabela sporządzona w oparciu o oferty zamieszczone na portalu Gratka.pl.