Stacja Wisła. Park czy parking?

stacja Wisła fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Oddany w ubiegłym roku park Stacja Wisła powstał w miejscu dzikiego parkingu. Dziś znów staje się obiektem ataków kierowców, rozjeżdżających tamtejszą zieleń. To kolejny, poważny argument dla zwolenników szybkiego wprowadzenia strefy płatnego parkowania na terenie całego Zabłocia.

Głębokie koleiny, wspomnienie trawnika i „pasące się” na zieleńcu samochody. Tak wygląda najbliższe otoczenie pawilonu w parku Stacja Wisła. Na problem zwróciły uwagę organizacje pozarządowe – Fundacja Czas Wolny, Stowarzyszenie Podgórze.pl i grupa Zabłocie. Zainteresował się nim także radny Artur Buszek z Koalicji Obywatelskiej, który ten temat poruszył na komisji infrastruktury.

Rozgoryczenie

Joanna Wendorff, miejska aktywistka dzięki staraniom której park powstał, jest rozgoryczona – Park wygląda prawie tak jak dziki parking sprzed kilku lat. Kierowcy, nie wjeżdżają jeszcze na sam środek ale parkują coraz głębiej i głębiej. Wielokrotnie prosiliśmy o interwencję straż miejską, ale odmawiali, argumentując, że jest to klepisko. Tylko, że w zimie trawa nie rośnie! To nienormalna sytuacja, a co gorsza, pojawiają się komentarze typu: „gdzie ci biedni ludzie mają parkować”. Zwróciliśmy się do Zarządu Zieleni Miejskiej z prośbą o postawienie słupków i mamy nadzieję, że pojawią się szybko – tłumaczy. Podkreśla, że problem dziko tworzonych parkingów dotyczy nie tylko Stacji Wisła, ale i sporego fragmentu bulwarów po zabłockiej stronie i terenów pod estakadami. – Zwracaliśmy się o postawienie zakazów wjazdu, ale bez echa – stwierdza.

ZZM: sięgniemy po radykalne rozwiązania

Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej nie kryje oburzenia. O stworzenie parku długo zabiegali mieszkańcy i aktywiści, a sama budowa pochłonęła ponad 2,5 mln. zł. Szef ZZM zapowiada, że konieczne będzie sięgnięcie po radykalne rozwiązania. – Dla nas to absolutnie niedopuszczalne, ale i zaskakujące, bo mieszkańcy chętnie korzystają z parku. Szkoda naszej pracy. Niestety stawianie słupków jest absurdalne, ale innej drogi nie ma, to jedyna skuteczna opcja. Mam nadzieję, że to się zmieni, gdy na jesieni pojawi się strefa płatnego parkowania i Zabłocie zostanie uwolnione od samochodów. Miejsca na pograniczu strefy są najbardziej narażone na auta przyjezdnych – dodaje.

Straż miejska odpowiada: były interwencje

Krakowska straż miejska odpiera zarzuty aktywistki. Mundurowi podejmowali interwencje w sprawie parkowania na zieleńcach w tym rejonie, choć w statystykach ujęte są one całościowo dla całej ulicy Zabłocie – W okresie od 1 stycznia do 25 lutego otrzymaliśmy 10 zgłoszeń dotyczących niszczenia zieleni przez parkujące przy ul. Zabłocie samochody. Strażnicy wystawili 30 wezwań do stawiennictwa w straży miejskiej, w celu złożenia wyjaśnień, nałożyli trzy mandaty karne oraz pouczyli siedmiu kierowców – wyjaśnia Edyta Ćwiklik ze Straży Miejskiej Miasta Krakowa. Jak dodaje, straż miejska zwróciła się do Zarządu Zieleni miejskiej, by ten uregulował zasady parkowania w tym miejscu, a tym samym przywrócił zieleńcom pierwotny stan.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze