Studia już nie dla każdego? Nowe warunki dotacji dla uczelni

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

O tym, że liczba studentów przyjmowanych na uczelnie wyższe zazwyczaj nie przekłada się na jakość ich wykształcenia wiadomo od dawna. Zjawisko było jednak powszechne, ponieważ właśnie od ich liczby zależała wysokość dotacji, na które mogły liczyć uczelnie. Teraz zmieni się sposób finansowania szkół wyższych, który nie będzie promował już masowego kształcenia. Zapytaliśmy krakowskie uczelnie, jak zapatrują się na plany Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Zmiany zakładają, że zaostrzy się selekcja kandydatów na poszczególne kierunki. Studentów będzie mniej, ale uczelnie mają wypuszczać lepszych specjalistów. Wprowadzony ma być tzw. wskaźnik dostępności dydaktycznej. Najwyższe dotacje dostaną te uczelnie, które będą kwalifikowały do 13 studentów na jednego wykładowcę. Te, które będą przyjmować kandydatów w wyższej proporcji, aby dostać pełną dotację, muszą zwiększyć liczebność kadry naukowej.

Zmian nie boją się na Akademii Górniczo-Hutniczej, ponieważ nowy algorytm jest projakościowy i uproszczony. Jak mówi Anna Żmuda-Muszyńska, rzecznik AGH, rozwiązanie wspiera umiędzynarodowienie na uczelniach i zatrudnianie wybitnych światowych naukowców. Dodaje też, że AGH nie przewiduje szczególnych zmian.

– Liczymy na to, że sytuacja wyklaruje się samoistnie, przede wszystkim ze względu na niż demograficzny. Do tej pory nie odczuwaliśmy jego skutków. Mamy to szczęście, że uczelnie techniczne cieszą się dużym zainteresowaniem wśród młodych ludzi. Zakładamy jednak, że i u nas za jakiś czas może wystąpić mniejsze zainteresowanie niektórymi kierunkami i tym samym zmniejszenie liczby kandydatów – mówi Żmuda-Muszyńska.

Niepokój na UP

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda na Uniwersytecie Pedagogicznym. Władze uczelni widzą problem, jednak nie w samej modyfikacji finansowania, ale w zbyt szybkim tempie jej wprowadzenia. Już na początku roku akademickiego zwiększono zatrudnianie kadry naukowej na najbardziej obleganych kierunkach. Trwają też przygotowania do zmiany struktury niektórych wydziałów i jednostek uczelni. Okrojona zostanie także przyszłoroczna rekrutacja.

– To co do tej pory było atutem uczelni, czyli fakt, że nie zagrażał nam niż demograficzny, a finansowanie uczelni było ściśle związane z wysokim wynikiem rekrutacji, zacznie działać na naszą niekorzyść. Niepokojące są także sankcje finansowe. Koncepcja zmiany zasad finansowania ma obowiązywać już wkrótce, uczelnie, które nie spełnią wymogów nowego algorytmu będą ukarane obcięciem dotacji. Powstaje więc spory kłopot nie tylko finansowy, ale także związany z koniecznością dostosowania polityki rekrutacyjnej – prognozuje Dorota Rojek, rzecznik prasowy UP.

Uniwersytet Rolniczy nie przewiduje większych zmian zarówno w zakresie rekrutacji, jak i zwiększenia liczebności kadry naukowej. Wszystko przez to, że uczelnia i tak spełnia wymóg 11-13 studentów i doktorantów w przeliczeniu na jednego nauczyciela akademickiego.

– Charakter i trend zmian należy ocenić pozytywnie, gdyż ich głównym przesłaniem jest poprawa jakości kształcenia. Należy jednak pamiętać, że dostępność kadry tylko w niewielkim stopniu decyduje o jakości kształcenia, a w proponowanym algorytmie jej znaczenie jest bardzo wysokie – twierdzi dr hab. inż. Sylwester Tabor, prof. UR, Prorektor ds. Dydaktycznych i Studenckich.

Realizm PK

O brak pełnej dotacji nie obawia się Politechnika Krakowska. Ze względu na swój techniczny charakter problem uczelni nie dotyczy, ponieważ zachowana jest właściwa relacja miedzy liczbą studentów a liczbą kadry. Proporcja jest dostosowana do infrastruktury dydaktycznej PK.

– W naszym przypadku – według ostatnich, listopadowych danych kadrowych – ta proporcja jest idealnie taka jak wymagana, wynosi 12,57. Szacujemy, że na koniec roku nie ulegnie zmianom – mówi Małgorzata Sydra-Śliwa, rzecznik PK.

Zadowolenia ze zmiany w zasadach podziału dotacji budżetowej dla uczelni publicznych nie ukrywa Uniwersytet Jagielloński, ponieważ teraz promowana będzie poprawa jakości dydaktyki i jakość badawcza uczelni. Wiadomo, że zmieni się selekcja studentów – Biorąc pod uwagę wszystkie zmienne zawarte w nowym algorytmie, zwłaszcza te promujące jakość, a nie liczbę kandydatów na studia, będziemy chcieli wdrażać projakościowe kryteria przy rekrutacji – zapewnia Adrian Ochalik, rzecznik UJ.