Tesco zamyka sklepy. Kraków sobie z tym poradził?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

13 angielskich sklepów ma zostać zamkniętych w różnych polskich miastach. Właściciel twierdzi, że placówki są nierentowne. Prace straci ponad 2 tys. osób. Największy tego typu sklep w Krakowie przeszedł restrukturyzacje i zmniejszył halę na rzecz innych najemców.

Tesco Polska planuje zamknąć sklepy m.in. w  Chorzowie, Gliwicach, Kaliszu, Piasecznie czy Poznaniu. Okazało się, że są nierentowne i stąd zapadła decyzja o ich likwidacji. – Zaoferujemy pełne wsparcie koleżankom i kolegom, którzy będą zmieniać swoje stanowiska pracy, bądź opuszczą firmę. Pragnę podziękować wszystkim osobom, których dotyczyć będą ogłoszone zmiany, za wszystko co zrobili, pracując na co dzień dla naszych klientów – mówi Martin Behan, dyrektor zarządzający Tesco Polska.

To nie pierwszy raz. W 2017 roku zamknięto dziewięć sklepów (w Łodzi, Białymstoku, Głogowie, Koninie, Opolu, Oświęcimiu, Wałbrzychu, Ścinawie i Żywcu). W 2016 roku siedem sklepów, a w 2015 – cztery.

Przegląd, zamknięcie, modyfikacja

W wywiadzie dla portalu wiadomoscihandlowe.pl Matt Simister, szef Tesco w Europie Centralnej w 2017 roku postawił diagnozę, w której jasno mówi, dlaczego sklepy wielkopowierzchniowe muszą mierzyć się z problemami finansowymi.

Chodzi przede wszystkim o zmiany zachowań konsumenckich i niż demograficznym. Zdaniem Simistera, ludzie przestali kupować w dużych sklepach na zapas – wolą chodzić częściej, ale do mniejszych sklepów. Również sama jakość produktów przestała się konsumentom kojarzyć z hipermarketami.

Jakie jest rozwiązanie? CEO Tesco mówi, że trzeba zrobić przegląd rentowności oraz zmniejszyć powierzchnie handlowe. Tak też stało się w hipermarkecie przy Kapelance. Z 12 tys. mkw. zrobił się 6,9 ty. mkwi. Reszta została podzielona na innych najemców, którzy weszli do hali. Matt Simister poinformował też, że zmniejszona została pula dostępnych produktów z danych działów – zamiast 40, z których sprzedawała się połowa, zostało np. 20 najbardziej popularnych.

Sklep zredukował swój dział RTV/AGD, z prasą i książkami, podobnie z rzeczami papierniczymi, ogrodniczymi, sportowymi, samochodowymi i – co może nie wszyscy pamiętają – zniknął dział z muzyką z odtwarzaczami do odsłuchu najnowszych płyt CD.

W największym krakowskim Tesco, oprócz głównej hali, pojawiły się takie sklepy jak H&M, Martens Sport, Media Expert (ponad 1,1 tys. mkw.), a ostatnio Rossman. W tym roku w pasażu pojawiła się też kawiarnia Costa Coffe.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki