To będą jedne z najdroższych apartamentów w Krakowie [ZDJĘCIA]

fot. materiały prasowe

W przeszłości zabytkowa kamienica, niewpisana na listę zabytków, dziś dziura w ziemi. Jednak za 1,5 roku na działce u zbiegu ulicy Augustiańskiej i Węgłowej powstaną jedne z najdroższych apartamentów w Krakowie - Augustiańska Residence. Cena za mkw. osiągnie tu nawet 19,5 tysiąca złotych. Miejsce garażowe to wydatek rzędu 67,500 zł.

W ostatnim czasie rozpoczęła się budowa pięciokondygnacyjnego apartamentowca, który ma nawiązywać do XIX-wiecznych kamienic będących niegdyś wizytówką tej części Krakowa. Mają w nim powstać 44 mieszkania jedno- i dwupoziomowe. Będą to jedne z droższych apartamentów dostępnych na krakowskim rynku mieszkaniowym.

Pierwsze zainteresowanie

Przy budowie zastosowano między innymi kamień i szklane balustrady. Najdroższy apartament o powierzchni przekraczającej 112 mkw. zlokalizowany na czwartym piętrze jest już zarezerwowany. Nabywca będzie musiał za niego zapłacić blisko 2,2 mln zł (19,5 tys. zł za mkw.) Najmniej za mkw. zapłaci przyszły właściciel dwupokojowego lokalu na parterze. W nim cena za mkw. wynosi 13 tysięcy złotych. Lokatorzy chcący parkować w garażu podziemnym muszą liczyć się z kolejnym niemałym wydatkiem. Cena za miejsce to aż 67 500 złotych.

– W planach mamy cztery lokale usługowe, z czego trzy zostały już sprzedane. Obecnie na działce prowadzone są już prace budowlane. Zakończenie budowy jest planowane na 30 września 2017 roku. Projekt jest już ostatecznie zatwierdzony – wylicza przedstawicielka New Vision Profit Piotr Włudarz Spółka jawna.

„Budynek groził zawaleniem”

Jak wspomina Witold Jan Kajstura, Przewodniczący Komisji Architektury i Infrastruktury Komunalnej, w przeszłości na tej działce mieściła się zabytkowa kamienica, jednak ze względu na jej stan techniczny musiała zostać wyburzona.

– Kiedyś mieścił się tutaj budynek zabytkowy. Gdy zaczęto wymieniać stropy okazało się, że groził zawaleniem. W związku z tym konserwator zabytków wydał zezwolenie na jego rozbiórkę. Jednocześnie złożono wniosek o wydanie warunków zabudowy, wymogiem konserwatora było odtworzenie fasady. W 2010 roku zostało wydane zezwolenie na budowę, zanim w ogóle mówiono o planie miejscowym dla Kazimierza. Obecnie są już widoczne głębokie wykopy, odsłoniły się też dawne fragmenty piwnic – mówi Kajstura.