Ukraina, Białoruś i Indie – to kraje, których obywatele najczęściej decydują się na studia w Polsce. W najbliższych latach istotne dla polskich uczelni będą nowe ścieżki internacjonalizacji, pozwalajace zagospodarować potencjał studentów zagranicznych. Z tego względu ponad 280 osób bierze udział w konferencji „Studenci zagraniczni w Polsce 2017”, która odbywa się w poniedziałek i wtorek na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Główne wyzwania rozważane w czasie konferencji to strategie internacjonalizacji, rekrutacja studentów z najbardziej obiecujących rynków, m.in. z Chin czy Indii i zapobiegania aktom agresji i ksenofobii.
Jak mówił w czasie inauguracji prof. Wojciech Nowak, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, wszyscy chcą mieć uczelnię otwartą i wielokulturową, ponieważ w ten sposób uniwersytet można zaprezentować na całym świecie i nawiązać ważne kontakty międzynarodowe. Na wiele odpowiedzi trzeba jednak poczekać.
– Student czy doktorant, który chce przyjechać, pyta czy jest tutaj dobry poziom edukacji. Mamy nadzieję, że dowie się o tym od kolegów. Pyta też, czy kraj jest bezpieczny, czy coś mu grozi. Jest to piekielnie ważne w XXI wieku, w tych uwarunkowaniach geopolitycznych. Trzecie pytanie to czy będzie miał ułatwienia finansowe – mówił prof. Wojciech Nowak.
Przyszłość w języku rosyjskim
Zdaniem rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, są różne ścieżki internacjonalizacji i żadnej z nich nie należy krytykować. Jedną z nich jest nauka w języku polskim dla studentów z krajów sąsiednich. Trudniejszą ścieżką jest cały pięcioletni cykl studiów w języku angielskim, co wymaga ogromnego wysiłku ze strony kadry dydaktycznej. Dodał również, że i to nie daje gwarancji sukcesu.
– Wszyscy mówią, że język angielski to klucz do wszystkiego – tak i nie. My chcemy uczyć w języku rosyjskim. Zobaczyliśmy, że jest bardzo duże zainteresowanie i wsparcie świata, żeby ich studenci byli perfekt w danej dziedzinie w języku rosyjskim. Marzeniem każdego rektora jest otwarcie nowego, kolorowego, roześmianego uniwersytetu z „wieżą Babel” – zapowiadał Nowak.
Według wstępnych danych w roku akademickim 2016/2017 jest w Polsce 65.096 studentów zagranicznych, z czego 3042 na rocznych programach Erasmus+. Jest to wynik o 11,4% wyższy niż rok wcześniej. Obecny współczynnik umiędzynarodowienia wyniósł 5,15%, wcześniej 4,07%. Warto zwrócić uwagę, że wzrost ten jest spowodowany zmniejszeniem liczby osób studiujących aż o blisko 140 tysięcy.
Hindusi wybierają Polskę
Najliczniejszą grupą obcokrajowców na polskich uczelniach są Ukraińcy, którzy stanowią 53,5% całości. Obecnie jest ich 34.834. Na drugim miejscu są Białorusini, których jest 5118 – 7,9% ogółu. – Proporcjonalnie to najwięcej młodzieży białoruskiej studiuje w naszym kraju, bo Ukraina ma większą liczbę mieszkańców – porównywał Waldemar Siwiński, prezes Fundacji Perspektywy.
Na trzecie miejsce przesunęli się studenci z Indii. W tym roku studiuje ich w Polsce 2156, co jest wynikiem o 2,4 raza wyższym niż w roku akademickim 2015/2016. – Prawdopodobnie „pomogli” nam Anglicy, którzy zacieśniali politykę wizową, podnieśli opłaty. Mogłoby ich być zdecydowanie więcej, gdyby nasze konsulaty nie bały się wydawać wiz. To jest jeden z większych problemów uczelni – oceniał Siwiński.
