W których dzielnicach nowe mieszkania są najtańsze?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Zwierzyniec, Stare Miasto i Grzegórzki – to dzielnice, w których średnio najwięcej trzeba zapłacić za mkw. mieszkania deweloperskiego. Tradycyjnie najtaniej jest na obrzeżach, w szczególności na terenie Wzgórz Krzesławickich, gdzie średnia cena mkw. mieszkania na rynku pierwotnym wynosi 4650 złotych. Aż w dziewięciu dzielnicach przeciętna cena za mkw. przekracza 6 tysięcy złotych.

Według ostatnich danych portalu RynekPierwotny.pl, najdroższą dzielnicą jest obecnie Zwierzyniec. Tam średnia cena za mkw. mieszkania na rynku pierwotnym wynosi aż 9541 złotych. W przypadku Starego Miasta jest to 8007 złotych, a Grzegórzek – 8003 zł. Niewiele tańsze są mieszkania na terenie Krowodrzy – 7667 zł/mkw. Więcej niż 6 tysięcy złotych za mkw. trzeba też zapłacić w Podgórzu, Bronowicach, Dębnikach oraz na Prądniku Czerwonym i Białym.

– Ostojami mieszkaniowego luksusu nadal pozostają trzy dzielnice – Stare Miasto, Zwierzyniec oraz Grzegórzki. Na przeciwnym biegunie pod względem cen metrażu lokują się następujące części Krakowa: Wzgórza Krzesławickie, Swoszowice, Nowa Huta, Mistrzejowice oraz Bieżanów-Prokocim – mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl

Wśród najtańszych dzielnic uwagę przykuwają Wzgórza Krzesławickie, gdzie średnio za mkw. należy zapłacić tylko 4650 złotych. Na wydatek niewiele przekraczający 5 tysięcy mkw. muszą być przygotowane osoby chcące zamieszkać w Swoszowicach. Pozostałe dzielnice to zawsze średni wydatek w przedziale cenowym od 5500 do 5900 złotych/mkw.

Ceny stabilne, ale są wyjątki

Patrząc na lata 2013-2016 ceny na krakowskim rynku pierwotnym utrzymują się na stabilnym poziomie. Roczne zmiany cen w poszczególnych dzielnicach na ogół nie przekraczały 2-3%. Mimo to w zestawieniu pojawiło się kilka wyjątków jak chociażby Zwierzyniec w latach 2013/14, Nowa Huta 2014/15 czy Mistrzejowice w tym samym czasie.

Co jest powodem? – Wszystkie wymienione dzielnice w badanym okresie cechowały się niewielką podażą rynku pierwotnego. Dlatego nawet jedna większa inwestycja dewelopera mogła znacząco wpłynąć na poziom średniej ceny jednego mkw. – tłumaczy Prajsnar.