Wszystko wskazuje na to, że jesienią doczekamy się wiążących decyzji w sprawie rewitalizacji poprzemysłowych terenów Nowej Huty. Obecnie trwają prace nad zmianą praw do nieruchomości pomiędzy Skarbem Państwa i ArcelorMittal. Ma to zaowocować scentralizowaniem terenów, na których ma powstać projekt Nowa Huta Przyszłości.
Obie strony mają za zadanie ujawnić w księgach wieczystych wykonanie modernizacji ewidencji gruntów i budynków na terenie przyszłego parku naukowo-technologicznego. Kluczowa dla całej transakcji jest działka wynosząca 176 hektarów. Trzeba ustalić, czy jest to nieruchomość rolna podlegająca szczegółowym regulacjom czy też nie. Konieczna jest również szacunkowa wycena nieruchomości w nowym statucie prawnym.
Orientacyjne dane
Znane są też wstępne ustalenia pomiędzy zainteresowanymi. Umową ma zostać objęty teren o łącznej powierzchni 750 hektarów, z czego ArcelorMittal ma być właścicielem 473 hektarów, natomiast Skarb Państwa wejdzie w posiadanie terenów o powierzchni 277 ha, w ramach użytkowania wieczystego. Przedstawiciele Urzędu Wojewódzkiego zaznaczają, że dane są jedynie orientacyjne, ponieważ dalsze uzgodnienia i wycena nieruchomości mogą je zmienić.
– Podejrzewam, że zajmie to około trzech miesięcy. Trwa również proces ewidencji gruntów, co nie zależy od nas. W ramach zmian nieruchomości będą funkcjonowały jako budynki, a do tej pory nimi nie były. To może trwać około czterech miesięcy. Będzie też musiała nastąpić aktualizacja wycen – ocenia Włodzimierz Pietrus, prezes spółki Nowe Centrum Administracyjne.
Tlenownia zmieni miejsce?
Negocjacje otworzyły kolejną szansę dla obydwu stron. Tzw. Tlenownia położona pomiędzy Kopcem Wandy a dawnym Centrum Administracyjnym HTS może zostać przeniesiona. To pozwoliłoby na zagospodarowanie nabytych przez Skarb Państwa nieruchomości i włączenie tego terenu do tkanki miejskiej.
– Jako osoba, która wywodzi się z Nowej Huty, jest to dla mnie niezwykle ważne miejsce. Dawna Huta Sendzimira, a dzisiaj ArcelorMittal sprzyja Nowej Hucie, sprzyja Krakowowi i warunkom do prowadzenia działalności, a także zwiększeniu miejsc pracy – mówi wojewoda Małopolski Józef Pilch.
Według szacunków, samo zawarcie umowy o zmianie praw do nieruchomości potrwa maksymalnie siedem miesięcy. Jak zdradza wojewoda, projektem niezwykle zainteresowany jest wicepremier Mateusz Morawiecki, a jesień ma okazać się przełomowa dla całego projektu. – Jesień tego roku może być przełomowa, wtedy wskażemy premier Beacie Szydło, że jesteśmy gotowi i przedstawimy jej całą dokumentację – podsumowuje Józef Pilch.
