ZUS anuluje długi przedsiębiorców za ostatnie 20 lat?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Media donoszą, że w biurze rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw powstaje projekt abolicji, którą Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie zmuszony egzekwować, o ile w ogóle rzekoma ustawa powstanie i zostanie uchwalona w procesie legislacyjnym.

Abolicja ma, zgodnie z jej zamysłem, ochronić małych i średnich przedsiębiorców przed systemem, który według co poniektórych inwestorów działa na ich niekorzyść. Kwestia dotyczy w głównej mierze tych, którzy są pracownikami lub pracodawcami poza granicami kraju, ale w dalszym ciągu działają na terenie państw Unii Europejskiej. Abolicja anuluje nie tylko składki za lata 1999–2018, ale również m.in. odsetki za zwłokę, koszty upomnienia czy opłaty prolongacyjne.

Kogo dotknie?

Abolicja ma dotknąć przede wszystkim tych, którzy pracują, bądź pracowali poza granicami kraju i płacili składki w innym państwie aniżeli w Polsce. Zgodnie z prawem unijnym pracownik ma obowiązek płacenia składek w tym państwie, w którym aktualnie pracuje i z którym zawarł umowę. Niestety takie „furtki prawne” często stwarzają ryzyko, że ktoś wykorzysta je w nieuczciwy sposób.

– Przedsiębiorcy skorzystali z tzw. optymalizacji składek, przed czym niejednokrotnie przestrzegał Zakład Ubezpieczeń Społecznych – tłumaczy Anna Szaniawska, regionalny rzecznik ZUS w Małopolsce. – Prawo unijne w zakresie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego rzeczywiście mówi o podleganiu ubezpieczeniom tylko w jednym państwie i uznawaniu tego ubezpieczenia przez inne państwa UE. Przy jednoczesnym wykonywaniu pracy najemnej oraz pracy na własny rachunek w dwóch państwach członkowskich ustala się ustawodawstwo państwa członkowskiego, w którym wykonywana jest praca najemna. Problem w tym, że praca musi być faktycznie wykonywana – dodaje.

Fikcyjne zatrudnienie

– Były takie procedery, które polegały na wykorzystaniu fikcyjnych pracodawców i „zatrudnianiu” się po to, żeby uciec ze składkami na ubezpieczenie społeczne do tych krajów, w których te składki były niższe albo w ogóle nie były należne – nakreśla Marek Jarocki, doradca podatkowy, partner EY. – Te sytuacje oczywiście należy ocenić negatywnie i fakt wzmożenia kontroli i wyrugowania tego typu praktyk jest korzystny – wyjaśnia, podkreślając również, że „takie nadużycia są marginesem i takim marginesem pozostaną, nigdy też nie były regułą”.

O zjawisku fikcyjnego zatrudnienia wspomina również Anna Szaniawska, która tłumaczy, co się dzieje w sytuacji, gdy zagraniczne instytucje skontrolują danego pracownika lub firmę, owe zatrudnienie okaże się niezgodne z prawdą.

– Jeżeli taka weryfikacja skończyła się negatywnie, to osoba chcąca „zoptymalizować” składki na ubezpieczenia społeczne musiała zapłacić dużo więcej niż gdyby płaciła standardowe składki sprzed procesu optymalizacji – przybliża Szaniawska. –  Osoba ta wraca  do polskiego systemu ubezpieczeń z koniecznością zapłacenia zaległych składek wraz z odsetkami (za okres dochodzenia tych należności) – dodaje.

Wzmożone kontrole, jak się przygotować

Rzeczywiście liczba kontroli u naszych klientów się zwiększa i trudno mi tutaj powiedzieć, czy jest to związane z jakimiś planami fiskalnymi, zwiększaniem przychodu po stronie ZUS-u, czy też nie, ale rzeczywiście w wybranych obszarach przedsiębiorcy doświadczają częstszych, bardziej rygorystycznych kontroli – analizuje Jarocki. – Z jednej strony ten proces można ocenić pozytywnie, bo liczba przypadków ewidentnych nadużyć spada – wyjaśnia.

Jarocki podkreśla również, że do kontroli prowadzonych przez zagraniczne, ale też polskie instytucje, można, a nawet trzeba się dobrze przygotować. – Nie należy czekać aż kontrole się rozpoczną. Można tylko zaoszczędzić dużo czasu, zgromadzić potrzebne argumenty i potem podczas kontroli już tylko je okazać. Zdecydowanie gorzej jest czekać na kontrole i wtedy reagować – radzi ekspert. – Podmioty zatrudniające na zlecenia, branża informatyczna, grupy kilku spółek, pracodawcy zatrudniający pobierających zasiłki z ZUS są szczególnie narażeni na ryzyko audytu – ci przedsiębiorcy naprawdę powinni przygotować się do niego wcześniej – przestrzega.

Jeśli abolicja powstanie, czeka ją jeszcze długa droga do zakończenia procesu legislacyjnego. Ustawa może zostać przekazana od razu do Sejmu jako projekt poselski lub trafić do konsultacji międzyresortowych i społecznych, do czego namawiają specjaliści. Jednak jak zaznacza Marek Jarocki, doradca podatkowy, „należy w tym procesie zwrócić uwagę na tych mniejszych przedsiębiorców, aby przy zaostrzaniu i intensyfikowaniu kontroli nie dotykać przedsiębiorców, którzy nie mają nic wspólnego z żadnymi nadużyciami, a którzy są przecież przytłaczającą większością”.