– Działania wymierzone w nas obróciły się i skierowały na Warmię i Mazury – tak skomentował surowsze obostrzenia w tym rejonie Sebastian Pitoń z Góralskiego Veta podczas sobotniej konferencji w Zakopanem.
Według rządowego rozporządzenia, do 14 marca województwo warmińsko-mazurskie do 14 marca jest uznawane za obszar szczególnie zagrożony rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Od dziś w województwie warmińsko-mazurskim obowiązują surowsze restrykcje niż w pozostałych regionach Polski. Zamknięte zostały galerie handlowe, kina i teatry, hotele, a uczniowie wrócili do nauki zdalnej.
Kontrowersje
Zapowiedź nowych obostrzeń wywołała wiele kontrowersji m.in. wśród przedsiębiorców z branży hotelarskiej na Warmii i Mazurach. Hotelarze zapowiedzieli pozwy zbiorowe. Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Olsztynie stwierdzili, że decyzja rządu o zamknięciu wszystkich obiektów tego typu jest niesprawiedliwa i niezrozumiała.
Głos w sprawie obostrzeń dla województwa warmińsko-mazurskiego zabrał Sebastian Pitoń z Góralskiego Veta. Zapowiedział, że górale mają zamiar wybrać się na Warmię i Mazury w celu okazania wsparcia tamtejszym przedsiębiorcom.
– Opór ma sens, nasz przyniósł skutek. Mam apel do ludzi z Warmii i Mazur, bo zostali mocno uderzeni. Działania wymierzone w nas obróciły się i skierowały właśnie tam. A to też perła polskiej turystyki. Na szczęście mieszkańcy tego regionu nie są pierwsi w tym boju i mogą wyciągnąć wnioski z tego, co zrobiliśmy na południu – mówił Pitoń.