Najem krótkoterminowy i pierwsze promienie słońca w turystyce

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Pierwsze telefony i rezerwacje w hostelach, aparthotelach i apartamentach zaczynają się pojawiać nawet od turystów zagranicznych. Jednakże są jeszcze obiekty noclegowe w Krakowie, które stoją zupełnie puste.

8 maja hotele i inne miejsca noclegowe zostały ponownie otwarte dla gości, w tym również obiekty oferujące najem krótkoterminowy, czyli hostele, aparthotele, pojedyncze apartamenty i pokoje gościnne.

Przedstawiciel Hostelu Atlantis zlokalizowanego na Stradomiu przyznaje, że sytuacja nie jest zadowalająca, zwłaszcza przy obowiązującym obostrzeniu 50 proc. obłożenia obiektu. – To nas zdecydowanie ogranicza, choć z tej połowy pokoi, które możemy wynająć w hostelu, sprzedajemy i tak tylko połowę. Obsługujemy wyłącznie polskojęzycznych klientów, zagranicznych właściwie nie spotykamy poza pracownikami – mówi.

– Obserwujemy wzrost rezerwacji, a szczególnie wydłużenie średniej długości pobytu, co jest bardzo pozytywne. Ruch jest głównie weekendowy, a rezerwacje robione w dużej mierze z małym wyprzedzeniem. Zauważyliśmy duże zainteresowanie wykorzystaniem bonu turystycznego – przedstawia Natalia Ruszał, manager Antique Apartments.

Turystów zagranicznych nadal nie ma, w tygodniu najem stoi na nikłym poziomie, a Polacy przyjeżdżają odwiedzić Kraków głównie w weekendy. – Obserwujemy ruch weekendowy, ale szału nie ma – na ten najbliższy długi weekend czerwcowy trochę osób zarezerwowało sobie nocleg. W tygodniu są u nas pustki, rzadko ktoś przyjedzie i mówimy tylko o turystach krajowych. Na czerwiec pojawiają się pojedyncze rezerwacje turystów z zagranicy, lecz nie wiemy, czy oni faktycznie przyjadą – opisuje reprezentant Fresh Apartments.

Magdalena Drażba, prowadząca apartamenty Words & Swords dodaje, że rezerwacje noclegów mają też związek z imprezami okolicznościowymi. – Zaczynają być organizowane komunie święte, śluby itd., w związku z czym pojawiają się rezerwacje. Coraz lepsza pogoda też trochę pomaga, np. najbliższy weekend mam wynajęty, jednak w dłuższej perspektywie notujemy niewiele rezerwacji, pojedyncze na lipiec-sierpień – zaznacza.

Lokalizacja nie jest bez znaczenia

Sytuacja na rynku najmu krótkoterminowego jest mizerna, choć w obiektach noclegowych w dobrych lokalizacjach pojawia się ruch. Obiekty położone w centrum i okolicach Rynku Głównego będą sprzedawać się jako pierwsze, potem wszystkie dalsze lokalizacje  – tłumaczy nam pan Krzysztof, właściciel hostelu kilkunastu apartamentów w sąsiedztwie Plant.

− Kraków bez turysty zagranicznego nie żyje. W maju mamy 10 proc. obrotu w porównaniu z tym samym miesiącem w 2019 roku. To miasto rządzi się innymi prawami, u nas w 80 proc. obsługiwaliśmy turystów zagranicznych i to oni napędzali turystykę noclegową. Modlę się, żeby Anglika puścili za granicę – dodaje pan Krzysztof.

– Czekamy na decyzje Wielkiej Brytanii z niecierpliwością – podkreśla także Natalia Ruszał z Antique Apartments.

Turyści z Wielkiej Brytanii i Niemczech to najczęściej odwiedzający Kraków goście zza granicy, zaraz po nich największy odsetek przyjezdnych stanowią Francuzi, Włosi i Hiszpanie.

Kiedy wrócą turyści?

Magdalena Drażba również liczy na pobudzenie krakowskiej turystyki poprzez przyjazd Brytyjczyków i przewiduje, że nastąpi to pod koniec czerwca. Na razie w Words & Swords nie ma rezerwacji zagranicznych.

Sytuacja na pewno będzie się poprawiać wraz z kolejnymi etapami odmrażania gospodarki, w tym gastronomii, instytucji kultury, imprez masowych itd. Sezon letni i słoneczna pogoda to także dobry czas dla krakowskiej turystyki.

− Obecnie do pięciu apartamentów można jeszcze zapełnić, ale przy wyższych cenach i rynkach zagranicznych, jakie obsługuje Kraków, obawiam się, że dopiero w kwietniu kolejnego roku turyści wrócą w satysfakcjonującej ilości. W branży natomiast mówi się, że 2023 rok będzie dopiero wyglądał, jak ten przed pandemią – prognozuje przedstawiciel Wine Apartments.

News will be here