Pałac Wodzickich wróci do dawnej świetności

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Ponad 200-letni Pałac Wodzickich przy ul. św. Jana przejdzie remont konserwatorski. Nie będzie to hotel ani apartamentowiec, więc co? Z inwestycją to nic wspólnego nie ma – mówi Piotr Włudarz, wspólnik właściciela pałacu.


Od kilku miesięcy kontrolę nad nieruchomością położoną u zbiegu ulic św. Jana i św. Marka sprawuje spółka Tomasza Paska, właściciela firmy budowlanej Tk-bud. Rolę wspólnika organizacji pełni  Piotr Włudarz, który mówi nam, że zamiarem właściciela jest przywrócenie budynku do dawnej świetności.

– Budynek nie będzie funkcjonować jako hotel czy apartamentowiec, jak to zwykło się praktykować w centrum miasta. W pałacu zostanie zorganizowana m.in. galeria sztuki i jeszcze jedna atrakcja, której na tym etapie nie mogę zdradzić – mówi Piotr Włudarz, przedstawiciel inwestycji.

Pałac Wodzickich ma zostać oddany w ręce mieszkańców i społeczności. Właściciel nie liczy w tym przypadku na zwrot z inwestycji. – W budynku znajdzie się miejsce dla artystów, którzy będą tam mogli wyrażać siebie i tworzyć. To koncepcja, na którą może sobie pozwolić tylko majętny człowiek, ponieważ niemal każdy inwestor liczy na zwrot z poniesionej inwestycji, ale tu będzie inaczej. Z inwestycją to nic wspólnego nie ma – wyjaśnia Piotr Włudarz.

Mieszkania dla rodziny

Pozwolenie budowlane wydane w lipcu 2020 roku zezwala inwestorowi jednak na „zmianę układu konstrukcyjnego i funkcjonalnego piwnicy, parteru i pięter w celu zaaranżowania dwóch odrębnych lokali usługowych”. Według tego projektu jeden lokal miałby się mieścić w piwnicy z wejściem od ulicy św. Marka, natomiast drugi – lokal gastronomiczny – zostałby zlokalizowany w piwnicy, parterze i na pierwszym piętrze z wejściem od ulicy św. Jana.

Co więcej, w projekcie uwzględniono powstanie 12 lokali mieszkalnych na drugim piętrze i poddaszu. Piotr Włudarz przekonuje jednak, że ta koncepcja jest już nieaktualna.

– Oczywiście wydana decyzja budowlana pozwala zaaranżować ostatnie piętro na apartamenty. Jeśli tak się stanie, nie będą one przeznaczone na sprzedaż. Właściciel nie chce wyprzedawać tej kamienicy, ona pozostanie jego własnością. Mieszkania zapewne pozostawi dla siebie albo przekaże członkom swojej rodziny – tłumaczy wspólnik.

Ostatnia rudera

Połączenie dwóch kamienic, pałac przy ul. św. Jana 11 to jeden z ostatnich tak zniszczonych budynków w okolicy. Jak mówi przedstawiciel inwestora, stan nieruchomości udało się uregulować dopiero w ubiegłym roku. Prace remontowe zostały nieco zahamowane przez pandemię, lecz już w najbliższych dniach roboty mają się rozpocząć.

– Przebiegu prac może nie będzie od razu widać z zewnątrz, ponieważ mamy bardzo dużo prac konserwatorskich do przeprowadzenia, zwłaszcza na 1. Piętrze, gdzie muszą zostać odrestaurowane okiennice, ościeżnice, drzwi i inne elementy drewniane. Poza tym wolą właściciela jest to, żeby w miarę możliwości zachować wszystkie zabytkowe malowidła na ścianach – przedstawia Piotr Włudarz. Równolegle z pracami konserwatorskimi wewnątrz pałacu, ma rozpocząć się remont dachu, aby stan nieruchomości nie pogarszał się wskutek zalania.

Prace konserwatorskie i remont dachu powinny zostać zakończone w ciągu 8-9 miesięcy, czyli na przełomie I i II kwartału 2022 roku. Następnie inwestor podejmie się prac budowlanych, konstrukcyjnych i na samym końcu zajmie się elewacją. Przywrócenia budynku do dawnej świetności możemy się spodziewać pod koniec 2022 lub dopiero w 2023 roku.

Zdjęcia w wnętrza Pałacu Wodzickich (2019 rok):

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto