Właścicielka baru nie dostała pieniędzy z GUP. Sąd: nie było takiego obowiązku

fot. Krzysztof Kalinowski/Lovekrakow.pl

Grodzki Urząd Pracy miał dobrowolność w przyznawaniu dotacji dla mikro i małych przedsiębiorców, ocenił Wojewódzki Sąd Administracyjny. Wyszło to na przykładzie skargi, jaką na informację o decyzji odmownej w sprawie przyznania świadczenia, otrzymała właścicielka baru w Krakowie.

W styczniu tego roku właścicielka baru zawnioskowała do Grodzkiego Urzędu Pracy o dotację na pokrycie kosztów bieżącej działalności. GUP odmówił, tłumacząc, że 30 września 2020 roku nie prowadziła działalności oznaczonej odpowiednim kodem – PKD 56.30.Z (przygotowywanie i podawanie napojów).

Przedsiębiorca się z tym nie zgodziła. Zgodnie z informacją zawartą w decyzji GUP, złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W jej treści tłumaczyła, że od ponad 20 lat prowadzi mały lokalny pub, a wymagany kod można znaleźć w bazie danych GUS-u czy Centralnej Ewidencji i Informacja o Działalności Gospodarczej. Dodała też, że opłaca koncesje na sprzedaż alkoholu.

Tłumaczyła, że w ostatnim czasie „nie osiągała przychodu z innego tytułu poza działalnością sklasyfikowaną jako PKD 56.30.Z. obecnie w związku z ograniczeniami epidemicznymi bar jest zamknięty zgodnie z wytycznymi rządowymi, a zatem nie osiąga żadnych przychodów”. Jednocześnie musi opłacać „prąd, wodę, ogrzewanie, koncesja na alkohol oraz ZUS i inne”.

Dyrektor urzędu pracy odpowiedziało na skargę, tłumacząc, że zgodnie z zapisami ustawy zakres prowadzonej działalności gospodarczej podlega ocenie na podstawie informacji zawartych w rejestrze REGON.

– Organ nie dokonuje oceny kodu PKD działalności wnioskodawcy na podstawie jakichkolwiek innych danych lub rejestrów, w tym CEIDG. Stąd – w stwierdzonym stanie faktycznym – brak było możliwości uwzględnienia wniosku, a obecnie brak możliwości uznania skargi za zasadną – stwierdził dyrektor Grodzkiego Urzędu Pracy.

Uznaniowość

Zacząć należy od tego, że Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił skargę z przyczyn formalnych, ale jednocześnie wytłumaczył, skąd taka decyzja.

WSA uznał, że GUP poinformował przedsiębiorcę o nieprzyznaniu dotacji. Nie była to decyzja administracyjna. WSA, opierając się na ustawie Covidowej, wymienił przypadki, w którym przyznanie lub odmowa dofinansowania bądź świadczenia następuje w formie administracyjnej i przysługuje od danej decyzji odwołanie.

Są to:

- decyzja prezesa PFRON-u o wysokości/odmowie przyznania rekompensaty,

- decyzja o odmowie dofinansowania ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych wynagrodzeń pracowników nieobjętych przestojem, przestojem ekonomicznym lub obniżonym wymiarem czasu pracy w następstwie COVID-19,

- decyzja o odmowie przyznania świadczenia postojowego,

- decyzja o odmowie przyznania dofinansowania do wynagrodzeń pracowników zatrudnionych przez osobę prawną, jednostkę organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której ustawa przyznaje zdolność prawną lub osobie fizycznej, której przysługuje tytuł prawny do zabytku o statusie pomnika historii w przypadku spadku dochodów podmiotu uzyskiwanych w związku z funkcjonowaniem zabytku.

Co więcej, sąd wytłumaczył, że prezydent może, ale nie musi przyznać pomocy finansowej, nawet jeśli przedsiębiorca spełni wszystkie warunki.

– Odmowa przyznania dofinansowania w istocie bowiem oznacza w tym przypadku odmowę zawarcia umowy w sytuacji, gdy nie istnieje obowiązek jej zawarcia – zauważył sąd.

– Brak obowiązku przyznania dofinansowania, nawet w razie spełnienia podstawowych warunków przyznania pomocy sprawia, że regulacja zawarta w art. 15zze4 ustawy o COVID nie zawiera kryteriów prawnych, wedle których możliwa byłyby kontrola zgodności z prawem odmowy przyznania tego rodzaju pomocy – tłumaczy WSA. Sąd administracyjny zauważył również, że ustawodawca świadomie zróżnicował sposoby przyznawania świadczeń w ustawie „Covidowej”.