Jak pokazują badania, w rękach Polaków znajduje się 19 milionów smartfonów, z których korzystamy średnio przez trzy godziny dziennie. W najmłodszych grupach wiekowych użytkują je niemal wszyscy. Z tego względu Ministerstwo Cyfryzacji zdecydowało, że od 2017 roku Polacy będą mogli korzystać z dowodów osobistych zapisanych na smartfonach. Usługa to część mobilnej wersji portalu obywatel.gov.pl, gromadząca wszystkie procedury e-administracji w Polsce. Nie wiadomo natomiast, ile nowe rozwiązanie będzie kosztowało.

Obecnie telefony komórkowe nie służą nam już wyłącznie do dzwonienia. Wiele osób korzysta w nich z internetu, w tym realizuje usługi związane z bankowością mobilną. Nowy dowód ma umożliwić nam umieszczenie naszej tożsamości zarówno na specjalnej dedykowanej karcie z chipem oraz na telefonie komórkowym.

– Nie ma żadnego powodu żeby do tych usług, które są już dostępne na smartfonach dołączyć transakcje administracyjne. Portfel wypchany kartami płatniczymi, prawem jazdy, dowodem rejestracyjnym czy legitymacją studencką robi się bardzo gruby. My ten portfel chcemy trochę odchudzić, ale nie z pieniędzy, tylko z plastiku, który w nim zalega i przenieść go na inny nośnik – mówi Karol Manys, rzecznik prasowy Ministerstwa Cyfryzacji.

Cena nieznana

Ze względu na prowadzone prace nie jest znana dokładna data uruchomienia projektu, natomiast pewne jest, że aktywacja nastąpi w 2017 roku. W zależności od wybranego wariantu, opracowanie systemu potrwa od trzech miesięcy do pół roku. Nie wiadomo też, ile ułatwienie procesów administracyjnych będzie kosztowało.

– Za wcześnie żeby mówić o kosztach, które są wypadkową kilku czynników przed którymi się znajdujemy. Nie wiemy na przykład czy kupimy aplikację sami. W grę wchodzą też zabezpieczenia – wyjaśnia Karol Manys.

Rozwiązanie jest już wykorzystywane między innymi w Estonii i Austrii. W kilku innych krajach europejskich również trwają przymiarki do wprowadzenia dowodów osobistych na smartfony.