Ponad milion Polaków wybrało Grecję. Ogólny trend?

fot. pixabay.com

Choć sezon wakacyjny jest jeszcze przed nami, biura podróży już, zacierając ręce, podsumowują ubiegły rok i szykują na zbliżający się gorący okres urlopowy.

Według wielu biur podróży Grecja okazała się hitem ubiegłorocznych wakacji. Dla innych tour operatorów wizja oliwkowych wysp nie była i nie jest aż tak utopijna. Niektórzy przewoźnicy zapowiadają powtórkę sukcesu dla greckiego archipelagu, jednak inni przewidują, że o kolejny rekord będzie trudno.

Polacy lubią oliwki

Jak podaje biuro turystyczne Grecos, w ubiegłym roku ponad milion turystów z Polski odwiedziło słoneczne wyspy Grecji. Pracownicy biura nie kryją zadowolenia z minionego okresu i z niecierpliwością wypatrują nadchodzącego sezonu. Ich zdaniem turyści znowu mogą pomóc w osiągnięciu rekordowych wartości w ilości osób decydujących się na podróż do Hellady.

– Według danych przedstawionych przez Urząd Lotnictwa Cywilnego na temat lotów czarterowych za pierwsze trzy kwartały ubiegłego roku co trzeci Polak zdecydował się na lot do Grecji, a co szósty do Turcji – komentuje Adam Górczewski, rzecznik prasowy biura Grecos. Do Grecji poleciało ponad 793 tys. osób, podczas gdy Turcję wybrało 410 tys. turystów z Polski.

Przywołując te konkretne rodzaje lotów wycieczkowych, Górczewski podkreśla, jak ważna jest współpraca z krakowskim lotniskiem w tworzeniu kolejnych połączeń ze stolicy Małopolski aż do najdalszych zakątków świata.

Na południu inaczej

Choć krajowe biura podróży zachwalają i zapewniają, że Grecja przeżywa właśnie drugą młodość, a popularność tego regionu rokrocznie wzrasta, to lokalni tour operatorzy są nieco innego zdania. Piotr Kwasek z krakowskiego Pedro Travel podkreśla, że z wyjazdami do Grecji było dobrze kilka lat wstecz, a obecnie sprawy mają się zupełnie inaczej. – Było kolorowo do tamtego roku, natomiast w tym roku już tak kolorowo nie jest – tłumaczy Kwasek. – Grecji klientów odebrały takie kraje jak Egipt, Turcja oraz Tunezja – dodaje.

Okazuje się, że tam, gdzie jedni odnotowują zyski, inni liczą straty, szukając nowych kierunków dla swoich klientów. Różnica najczęściej polega na tym, że w pierwszym przypadku są to biura podróży ukierunkowane na konkretne państwo, z własną bazą hoteli oraz rezydentów. Natomiast druga grupa to agenci turystyczni pośredniczący w zawieraniu umów pomiędzy biurem a klientem.

Jeszcze wrócą dobre czasy?

Zarówno cieszący się z ubiegłorocznych wyników sprzedaży, jak i ci, którzy nie do końca dowierzają w przyszłość greckich wysp oraz ich kolejny sukces, wspólnie stwierdzają, że ten znany i popularny cel wycieczkowy jest zagrożony. Niebezpieczeństwem dla oliwkowego archipelagu jest przede wszystkim Turcja, która już depcze Grecji po piętach.

Zgodnie z danymi, które zebrał Urząd Lotnictwa Cywilnego, w ubiegłym roku do Grecji podróżowało 32 proc. Polaków, natomiast do Turcji, a więc drugiego najchętniej wybieranego przez rodaków kraju ich wakacyjnego wypoczynku, było 17 proc.

Każdy zakątek Grecji jest inny i warty obejrzenia – podkreśla Adam Górczewski z Grecos. Jednocześnie Piotr Kwasek z Pedro Travel zaznacza, że „Grecja jest bardzo drogim kierunkiem w stosunku do tego co oferuje, a klienci się do tego przekonują”.

Jaki więc będzie najbliższy sezon? Odpowiedź jest jedna: czas pokaże. Istotne jest tylko kiedy zdecydujemy się na zakup naszych wycieczek, ponieważ, jak już podkreślali w styczniu krakowscy organizatorzy wakacyjnych wyjazdów, ofert last minute nie będzie. Warto więc pomyśleć już teraz, czy wolimy greckie wakacje, czy kraj półksiężyca, bo może się okazać, że w sezonie wybór będzie znikomy.