Grzegorz Pilch, prezes Vistula Group nie wykluczył, że w przypadku zakazu handlu w niedzielę, spółka będzie zmuszona zredukować liczbę swoich pracowników. Wszystko zależy jednak od tego, jak proponowane zmiany wpłyną na wyniki firmy. Zwraca też uwagę, że Polacy przyzwyczaili się do robienia zakupów w niedzielę.
Vistula Group to firma, której siedziba główna znajduje się w Krakowie. Należą do niej takie marki jak Vistula, W.Kruk, Wólczanka i Deni Cler. Firma posiada ponad 170 własnych salonów, w tym pięć zagranicą.
Jak zareagują klienci?
Jak zapowiada Grzegorz Pilch, kluczowy dla tegorocznych wyników Vistuli będzie czwarty kwartał. Uważa jednak, że zakaz handlu w niedzielę może negatywnie wpłynąć na obroty w sklepach.
– Wpływ na wielkość realizowanych obrotów na pewno będzie, ale może być niższy, niż to wynika z prostej kalkulacji, wszystko zależy od reakcji klientów. Ważniejsze będzie, jaki będzie ogólnie popyt konsumpcyjny, a dopiero w drugiej kolejności jak on się rozłoży na poszczególne dni. Polacy przyzwyczaili się jednak do zakupów w niedzielę – mówi Grzegorz Pilch w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Według danych Vistuli, dla sklepów należących do spółki niedziela to 3-4 dzień w tygodniu pod względem obrotów. Jak mówi Grzegorz Pilch, trzeba poczekać jeszcze poczekać na ostateczną decyzję wobec projektu, jednak redukcja etatów jest pewna. – Na pewno musielibyśmy ograniczyć zatrudnienie. Obsada sklepów skalkulowana jest na liczbę godzin handlowych. Mniejsza liczba godzin to mniej potrzebnych pracowników – wyjaśnia.
Wysokie kary
Jak pokazuje badanie przeprowadzone przez serwis Ceneo.pl, jedynie 20% Polaków nie robi zakupów w niedzielę. Do sklepów chodzą zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Nie ma znaczenia również ich miejsce zamieszkania. Co ciekawe, zakazem nie będą objęte stacje benzynowe, na których będzie można np. kupić alkohol i wyroby tytoniowe. Niewykluczone, że zakaz obejmie też zakupy internetowe, które nie będą możliwe do godziny 6 rano w poniedziałek.
Jeśli zakaz handlu w niedzielę, wigilię i Wielką Sobotę zostanie wprowadzony to nieprzestrzeganie przepisów będzie wiązało się z karą. Projekt zakłada między innymi grzywnę, a nawet karę dwóch lat pozbawienia wolności.
