Miasto chce sprzedać działkę pod zabudowę mieszkaniową na Klinach. Jest pewien haczyk

fot. msip.krakow.pl

Przy ul. M. Korpala na Klinach gmina posiada 24-arową działkę. Urzędnicy chcą ją sprzedać z uwagi na to, że nie jest miastu potrzebna. Potencjalny nabywca, aby zrealizować swoje zamierzenia, będzie musiał pokonać kilka przeszkód.

W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego teren ten jest przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną z usługami. Dokument umożliwia również stworzenie tam placów zabaw, zieleńców czy infrastruktury sportowej. Przyszły inwestor będzie mógł postawić budynki o wysokości do 18 metrów, a przy płaskim dachu do 15 metrów.

Działka ta graniczy z innymi gruntami należącymi do miasta oraz osób fizycznych. Jeśli chodzi o gminny teren, to zgodnie z planem miejscowym jest on zarezerwowany pod niską zieleń publiczną. W ramach budżetu obywatelskiego powstała tam siłownia i plac zabaw. Niedaleko znajduje się również fort nr 52 „Borek” i okalający go park.

Problemy?

Jest jednak pewien szkopuł, a nawet kilka. Urzędnicy opisują, że w przeważającej części działka znajduje się w granicy obszaru, gdzie płytko występują wody gruntowe, a do tego nie ma obecnie dostępu do drogi publicznej.

Według planistów powinno istnieć połączenie z ul. Anny Szwed-Śniadowskiej, jednak właściciele sąsiednich działek nie zgodzili się na ustanowienie służebności przejazdu i przechodu przez ich nieruchomości. Urzędnicy twierdzą, że nie ma również możliwości ustanowienia służebności przez miejskie działki, które przylegają do ul. Korpala. Tamtędy można jedynie przejść pieszo lub przejechać rowerem.

Cena wywoławcza została ustalona na nieco ponad 3 mln złotych. Na wystawienie na przetarg zgodę musi wyrazić Rada Miasta Krakowa.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Swoszowice