Młodzi pracownicy to ambitni pracownicy. W Krakowie szukają możliwości rozwoju

Młodzi pracownicy oczekują już nie tylko konkretnych zarobków, ale również dogodnego miejsca pracy fot. KRZYSZTOF KALINOWSKI/LOVEKRAKOW.PL

Rynek pracy dynamicznie się zmienia. Inwestorzy szukają dziś skuteczności, talentów, wysokich kwalifikacji. To wszystko mogą znaleźć w Krakowie. Nowe firmy muszą być jednak przygotowane na to, że model pracowniczy uległ ewolucji, a młodzi ludzie przestają być tanią siłą roboczą. Czego oczekują od swojego przyszłego pracodawcy?

Zmiana miejsca pracy to chleb powszedni

Według badań przeprowadzonych w ramach Barometru Zawodowego, który określa zawody deficytowe oraz te z nadwyżką pracowników, wynika, że w Małopolsce rośnie zapotrzebowanie na programistów i administratorów baz danych. Sytuacja utrzymuje się od kilku lat, a firmy z branży IT nieprzerwanie inwestują w swoje działania w Krakowie i poszukują pracowników. Ale okazuje się, że walka o pracownika, to nie tylko konkretne, oczekiwane zarobki, a również otoczenie i środowisko pracy.

Według badań przeprowadzonych na ponad tysiącu osobach urodzonych w 1990 roku lub później przez firmę ATHERIMA HR wynika, że młodzi ludzie pracujący w Krakowie są coraz mocniej ukierunkowani na rozwój. Niemal połowa wskazała, że oczekuje 3 tys. zł wynagrodzenia netto za swoją pierwszą pracę, ale równie ważna jest dla nich możliwość uczestniczenia w nowych projektach, szkolenia za granicą czy możliwość uzyskania certyfikatów. Ważna okazuje się również informacja zwrotna od pracodawcy – rozmowa, komunikacja, dyskusja na temat wykonywanych zadań.

W raporcie na temat „pokolenia Z” pracodawcy wskazują, że młodzi ludzie stanowią około 35 proc. zasobów ludzkich firm. Sytuacja ta jednak dynamicznie się zmienia, a przepływ pracowników jest coraz większy. Okazje się, że jeszcze niedawno średni czas pracy w jednej firmie przekraczał 10 lat. Dziś jest ponad dwukrotnie niższy, ponieważ młodzi ludzie chętniej zmieniają miejsce pracy.

Młodzi na swoim

Na rynku pracy obserwujemy tendencje, które dotyczą nie tylko wysokich wymagań stawianych pracodawcy, ale sprowadzają się do potrzeby założenia samodzielnego biznesu. Kraków to miejsce, które na przestrzeni ostatnich lat zyskało miano huba informatycznego. W lokalnym środowisku startupowym działa już ponad 10 tys. osób, a te ze ścisłej czołówki ściągnęły do Krakowa ponad 500 mln zł w inwestycjach.

Przedstawiciele sektora kreatywnego i założyciele innowacyjnych biznesów również mają wymagania dotyczące swojego miejsca pracy. W zróżnicowanych przestrzeniach, gdzie nie ma przypisanych na stałe biurek, a panuje swobodna atmosfera umożliwiająca zmianę stanowiska pracy w zależności od upodobań i nastroju, funkcjonuje coraz więcej startupów. Tak wyglądają warunki pracy m.in. w kompleksach High5ive i Enterprise Park, które realizują koncepcję Activity Based Working. Według jej założeń miejsce pracy ma oferować wiele rodzajów przestrzeni, które odpowiadają różnorodnym potrzebom pracy.

– W tym świecie liczy się ciężka praca, solidne badanie rynku, rzetelne wykonanie, ale również miejsce – mówi Wojciech Szkutnik, współzałożyciel startupów Talixo, Kalamba Games, Tango Agency i Kawa.pl – Wiele firm traktuje Polskę czy kraje bloku wschodniego jako „tani outsourcing”, ale my wolimy myśleć o tym w innych kategoriach. Oferujemy konkurencyjne pensje i ciekawe, globalne projekty, którymi jesteśmy w stanie zainteresować najlepszych inwestorów na rynku. To niebagatelnie wpływa na jakość kodu i produktów, które tworzymy w Krakowie.