W trzecim kwartale przyszłego roku ma zakończyć się budowa i rewitalizacja ruin po dawnym młynie Lelitów w Bieńczycach. Znajdą się tam 62 mieszkania i lokale usługowe.
Na inwestycję składają się trzy budynki, w tym jeden dwuczęściowy: „Spichlerz Dłubnia” z 20 mieszkaniami (przykładowa cena za 85-metrowy apartament na parterze to 1,3 mln zł), „Spichlerz Młynówka” z sześcioma mieszkaniami oraz „Młyn Zbożowy” z 36 mieszkaniami, gdzie najdroższe – ponad 146-metrowe z tarasem na dachu – kosztuje blisko 2,5 mln złotych. Inwestor zapewnił ponad 80 miejsc postojowych dla samochodów.
– Zrewitalizowane, zabytkowe budynki przemysłowe z zachowanym starodrzewem i unikalnym charakterem otaczającej ich przyrody. Łączą one w sobie nurty biophilic i industrial design, które zostały uzupełnione elementami steampunkowymi – informuje deweloper.
– Budowa rozpoczęła się w grudniu, termin oddania inwestycji do użytkowania to wrzesień 2025 – informuje Rafał Meus, menager sprzedaży w Faktoria Młyn. Jak dodaje, obecnie trwają prace ziemne i przygotowana jest rewitalizacja jednego z budynków.
Historia Młyna Lelitów sięga połowy XIX wieku, gdy w Bieńczycach powstał tartak wodny. Podczas wojny budynek strawił pożar. Kilka lat później został przebudowany, by ostateczną formę zyskać w latach 60. XX wieku, kiedy to Polskie Zakłady Zbożowe – nowy właściciel – przeprowadziły generalny remont obiektów. Młyn funkcjonował do 1993 roku, a następnie popadał w ruinę, aż w 2010 roku pożar dokończył dzieła zniszczenia. Za rewitalizację odpowiedzialna jest krakowska spółka Money Square.