Zakaz handlu w niedziele obejmie sklepy internetowe?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Obywatelski projekt ustawy zakazujący handlu w niedzielę może uderzyć także w sklepy internetowe, w tym zagraniczne. Apelują o to związki zawodowe. Tymczasem dla konsumentów to właśnie niedziela jest dniem, w którym najchętniej robią zakupy przez internet – informuje „Rzeczpospolita”.

O tym, że E-sklepy w ostatnich latach mocno zyskały na znaczeniu nie trzeba przekonywać nikogo. Nawet Ministerstwo Finansów chciało objąć je podatkiem obrotowym, czego w efekcie nie zrealizowano. Rząd zapowiada, że ograniczenie handlu w niedzielę ma zostać przyjęte jeszcze przed wakacjami. Związki zawodowe chcą by nowa ustawa objęta także e-sklepy.

Spokojna niedziela

Jak wynika z badania Izby Gospodarki Elektronicznej, to właśnie niedziela jest ulubionym dniem Polaków do robienia zakupów w sieci. Wtedy ze sklepów internetowych korzysta aż 39% obywateli korzystających z e-sklepów. Polacy doceniają ten dzień ze względu na czas wolny, co pozwala na dogłębne zapoznanie się z ofertą i bardziej przemyślane zakupy.

Osoby pracujące w handlu obawiają się przede wszystkim negatywnych wpływów na obroty i utraty pracy. – Mamy nadzieję, że na kolejnym etapie prac nad projektem ustawy o zakazie handlu w niedziele Solidarność uwzględni oczekiwania zarówno branży jak i Polaków – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.

Istotna forma

Eksperci wielokrotnie wskazywali, że jeśli ograniczenie handlu w niedziele miałoby być wprowadzone, to istotna by była jego forma. – Zamiast zakazywać handlu w niedziele jako takiego, lepiej wprowadzać ograniczenia w zatrudnieniu pracowników w handlu w niedziele. Celem jest przecież to, by pracownicy mieli wolne w ten dzień tygodnia, a nie zabronienie konsumentom korzystania np. z automatów vendingowych lub ze sklepów internetowych – uważa Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.

W podobnym tonie wypowiadał się w rozmowie z LoveKraków.pl Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan, który zwracał uwagę na kwestie finansowe pracowników. – Jak rozmawiam z pracownikami, to słyszę, że pracownikom handlu nie tyle chodzi o to, żeby zakazać pracy w niedzielę, tylko żeby dostawali wyższe wynagrodzenie. To powinny być negocjacje związków zawodowych z pracodawcami. Zamiast domagać się zamknięcia handlu w niedzielę, powinni naciskać na pracodawców, żeby w niedzielę więcej im płacili – mówił.