Dzisiaj wojna cyfrowa jest tym samym co wojna taka, którą potencjalnie znamy – mówił podczas kongresu Open Eyes Economy Summit minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. I zapowiedział, że Polska chciałaby podczas swojej prezydencji w UE stworzyć Europejski Fundusz Cyberbezpieczeństwa.
Trwa drugi dzień Open Eyes Economy Summit. W Centrum Kongresowym ICE Kraków po pierwszych porannych dyskusjach o przyszłości Europy swoje wystąpienie miał minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Jednym z ważniejszych jego elementów był pomysł, jaki ma na czas polskiej prezydencji w UE. – Jestem zwolennikiem tego, żeby podczas prezydencji powstał Europejski Fundusz Cyberbezpieczeństwa, żeby wszystkie państwa Unii Europejskiej solidarnie złożyły się na cyberbezpieczeństwo, bo dzisiaj wojna cyfrowa jest tym samym co wojna taka, którą potencjalnie znamy – mówił.
I dodawał: - Czołg, który przyjedzie na ulice Krakowa oflagowany wrogim państwem mogący zniszczyć miejskie wodociągi lub elektrownie jest tym samym co czołg wirtualny. On też może nas pozbawić dostępu do wody czy energii – tłumaczył, podkreślając, że Europejski Fundusz Cyberbezpieczeństwa jest odpowiedzią na poważne wyzwania, bo dziś Polska jest na „cybernetycznej nie tylko zimnej, ale czasami ciepłej wojnie z Rosją”.
Wielka cyfrowa transformacja
– To dla nas szczęście żyć w ciekawych czasach, które nie budzą niepokoju, a jednocześnie dają nam poczucie odpowiedzialności – mówił też Gawkowski, podkreślając, że obecny czas rewolucji jest na pewno związany z transformacją cyfrową.
Gawkowski przedstawiał przy tym wizję o tym, jak jego zdaniem ta transformacja powinna być przez Polskę realizowana. – Bieżące globalne wydarzenia bez wątpienia wskazują, że powinniśmy być odważni w decyzjach, a jednocześnie mądrzy w implementacji technologii. Państwa, które dzisiaj technologię traktują jako priorytet, mają i będą miały przewagi konkurencyjne, ale musimy zdawać sobie sprawę, że budowanie tej przewagi konkurencyjnej musi się odbierać na fundamentach, które i biznesowi, i państwu nie przeszkadzają się rozwijać – mówił.
Europa przeregulowana
Przywoływał przy tym pojawiające się na świecie powiedzenie, że Chiny mają innowacje, Stany Zjednoczone są mocarstwem z pieniędzmi, a Unia Europejska ma… regulacje. To zdaniem Gawkowskiego nie jest dobra domena dla Europy.
– Europa przeregulowana to Europa słabnąca. Europa przeregulowana to Europa nie szukająca nowych rozwiązań, tylko zastanawiająca się jak dobrze przygotować się do implementacji prawa – podkreślał. – Widzę to również w Polsce i zwracam uwagę moim kolegom europejskim na różnego rodzaju spotkaniach, że przeregulowanie nie daje poczucia bezpieczeństwa. Pierwsze zatem wyzwanie, które powinno stanąć przed Europą jest dobre implementowanie prawa, które już jest przyjęte, szczególnie w obszarze technologii i cyfryzacji, niż wdrażanie nowych rozwiązań, które jeszcze bardziej skomplikują życie. I na polu osobistego rozwoju człowieka, i na polu rozwoju gospodarki, i na polach biznesu i administracji.
Jak mówił wicepremier, Polska powinna wdrożyć to prawo UE, które Unia już przyjęła, skupić się na jego implementacji, ale i powiedzieć, że „nie będziemy przeregulowywać i tworzyć nowych rozwiązań na przyszłość”. Zwłaszcza takich, które mogą ograniczyć rozwój naszego kraju w przyszłości, a więc dotyczy to zdaniem Gawkowskiego m.in. sztucznej inteligencji, przełomowych technologii przyszłości czy komputerów kwantowych.
Brakuje specjalistów
Minister cyfryzacji w swoim przemówieniu podkreślał też, że do dalszego rozwoju konieczne są kompetencje cyfrowe i przede wszystkim ludzie. – Tylko w Polsce brakuje 150 tys. specjalistów w zakresie ICT, w Europie jest podobnie. Jeżeli chcemy, żeby specjaliści w Europie zostawali, żeby Polska też mogła być na tym rynku potężnym graczem, to musimy niewątpliwie z jednej strony wspomagać programy edukacyjne, a z drugiej trzeba też odważnie powiedzieć, że Europa powinna stworzyć instrumenty zachęt finansowych do tego, żeby specjaliści z sektora nie odpływali do innych państw – przekonywał Gawkowski.
Mówił też, jakie wyzwania stoją przed Polską, która wkrótce będzie rozpoczynała swoją prezydencję w UE. – Polska powinna kierować się odpowiedzialnością zarówno wobec tych, którzy tworzą rynek cyfrowy, ale być też odpowiedzialni, żeby gigantom cyfrowym nie pozwalać na wszystko – mówił, dodając, że jednym z priorytetów dalszego cyfrowego rozwoju powinne być dalsze prace nad sztuczną inteligencją.
– Sztuczna inteligencja to wielka szansa na lepsze życie, szybsze diagnozowanie chorób, odpowiedzialność za to, że będziemy umieli przeciwdziałać kryzysom klimatycznym, dobre zarządzanie strukturami miejskimi, architekturą miejską. To mądre jej wykorzystanie, ale to również niebezpieczeństwa, na które trzeba odpowiedzieć i umieć przed wdrożeniem sztucznej inteligencji w sposób powszechny je zabezpieczyć – przestrzegał. – Europa musi mocno i wyraźnie powiedzieć, że sztuczna inteligencja jest dla wsparcia człowieka, a nie decydowania o człowieku. Warto pamiętać, że sztuczna inteligencja może być wykorzystana również do zniewolenia narodów. I tak się dzisiaj dzieje na świecie. W tym geopolitycznym zamieszaniu czasami przymykamy oczy na to, co się dzieje w innych państwach. Europa powinna świecić jasno na mapie świata, mówiąc sztuczna inteligencja jest ważna, ale człowiek jest jeszcze ważniejszy.