Prace przy rozbudowie dawnej stołówki na os. Teatralnym są nadal prowadzone. Sąsiedzi inwestycji nie pozostawiają suchej nitki na urzędnikach oraz deweloperze. Nadzór budowlany zaczął używać drona do kontroli budowy.
19 lutego tego roku urząd miasta wygasił pozwolenie na budowę dla inwestycji na os. Teatralnym 19. Urzędnicy tłumaczyli, że ich zdaniem prace budowlane na tym terenie zostały przerwane na dłużej niż trzy lata, co zgodnie z przepisami, zobowiązuje organ do wydania takiego rozstrzygnięcia.
– Co jednak ważne, nie jest to decyzja ostateczna, która zatrzymywałaby prace budowlane. Inwestor może teraz złożyć odwołanie do wojewody małopolskiego, a w razie niekorzystnego rozstrzygnięcia, będzie mógł złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego – poinformował wtedy urząd miasta.
Ta inwestycja ma swoich gorących przeciwników. Są to w przeważającej mierze sąsiedzi. Wczoraj w mediach społecznościowych na grupie zrzeszającej osoby niezgadzające się na rozbudowę, umieszczony został bardzo krytyczny wpis.
Czytamy w nim, że prace trwają od wczesnych godzin porannych aż do 23, a kolejne instalacje: wodne, gazowe i ciepłownicze są sukcesywnie podłączane. Dostało się zarówno deweloperowi, jak i wszystkim służbom i organom, które miałyby przymykać oko na to, co dzieje się na placu budowy. Pojawiły się wezwania do zgłoszenia sprawy do prokuratury.
Przerzucają się pismami
Zwróciliśmy się do urzędów: miasta i wojewódzkiego z prośbą o wyjaśnienie sytuacji. Z komunikatu z lutego wynika jedno, a z najnowszej odpowiedzi urzędu miasta drugie. Ale po kolei. 26 marca deweloper odwołał się od decyzji i sprawa trafiła do wojewody. – Postępowanie w tej sprawie jest w toku, trwa analiza formalna, w tym wystąpiliśmy o wyjaśnienia do prezydenta miasta Krakowa – mówi krótko Joanna Paździo, rzeczniczka prasowa wojewody małopolskiego.
Natomist 1 kwietnia decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności, co oznacza, że inwestor nie mógł prowadzić prac. Trzy tygodnie później wpłynęło zażalenie na to postawienie.
– Według Urzędu Miasta Krakowa nie zmienia to jednak sytuacji prawnej – do momentu rozpatrzenia przez wojewodę małopolskiego zażalenia na wydane postanowienie o nadaniu decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności, jest ono wiążące, a więc wstrzymuje możliwość prowadzenia prac budowlanych – mówi Katarzyna Misiewicz z biura prasowego magistraty.
Kontrole dronowe
To, czy prace były prowadzone, sprawdzał nadzór budowlany. 25 kwietnia nie stwierdzono prowadzenia robót, teren był ogrodzony i zabezpieczony. – Na dzień kontroli ustalono, że budynek został zrealizowany w stanie surowym, częściowo zamkniętym. Bryła budynku, pod względem konstrukcyjnym w całości wykonana – mówi Misiewicz.
Nadzór budowlany jednocześnie wezwał kierownika budowy do złożenia wyjaśnień. Ten oświadczył, że na terenie inwestycji trwają prace mające na celu zabezpieczenie wykonanego budynku celem ochrony mienia inwestora oraz zabezpieczenia przed dostępem osób trzecich.
Trzy dni później, 28 kwietnia, inspektorzy ponownie skontrolowali teren budowy i stwierdzili prowadzenie robót budowlanych związanych z dalszym montażem stolarki okiennej oraz wykonywaniem ocieplenia styropianem części budynku.
– Po zakończeniu kontroli, w siedzibie PINB-u kierownik budowy przedłożył dziennik budowy. W dzienniku budowy architekt, sprawujący nadzór autorski, wpisem z 14 kwietnia zlecił do wykonania roboty zabezpieczające realizowanej budowy, w okolicznościach wygaszenia decyzji pozwolenia na budowę. Kierownik budowy potwierdził wpisem z 22 kwietnia przystąpienie do robót zabezpieczających – podają urzędnicy.
Obecnie trwa kontrola budowy za pomocą drona.
Szef komisji planowania przestrzennego rady miasta nie szczędzi gorzkich słów względem działań dewelopera. – To są ci sami, co fort przebudowali na ul. Wybickiego. To taka czarna owca w branży deweloperskiej i pracują na zła opinię. Jeśli robią coś niezgodnie z prawem, to z jednej strony mnie to smuci, a z drugiej trochę nie dziwi – stwierdza Grzegorz Stawowy.
Długa historia
Plany przebudowy budynku, gdzie działała stołówka pracownicza Kombinatu Budownictwa Mieszkaniowego, sięgają 2007 roku. Wówczas prezydent Krakowa wydał pozwolenie na rozbudowę oraz nadbudowę nieruchomości, w której miały powstać mieszkania. Inwestycja od początku nie podobała się mieszkańcom osiedla Teatralnego, którzy woleli, by budynek wykupiła gmina i przeznaczyła go na cele oświatowe. Jednak do transakcji nie doszło. Sprawa pozwolenia na budowę była wielokrotnie przedmiotem postępowań sądowych i zakończyła się prawomocnym wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten był pozytywny dla inwestora.
Pojawiły się również próby umieszczenia budynku w rejestrze zabytków. Postępowanie w tej sprawie prowadził małopolski konserwator. Ostatecznie stwierdził on jednak, że budynek ma „nikłe wartości historyczne i artystyczne”.